Branża weselna nie odpuszcza

Branża weselna nie odpuszcza

Dziesiątki przedsiębiorców utrzymujących się z organizacji ślubów i wesel protestuje w kolejnych miastach Polski. Branża nie odpuszcza i walczy o odmrożenie.

Protestujący przedsiębiorcy domagają się przedstawienia wiążącego planu powrotu do organizacji imprez weselnych wraz z określonym terminem odblokowania branży. Postulują, by nastąpiło to 5 kwietnia, zaraz po Świętach Wielkanocnych. Co więcej pojawiły się głosy, które domagają się przedstawienia rzetelnych analiz naukowych oraz badania uzasadniające zamknięcie branży weselnej w październiku 2020 r., a także wycofania strategii stref czerwonej, żółtej i zielonej - wraz z wiążącymi się z tym limitów osób.

Protest rozrasta się na kolejne miasta. Niedawno do Warszawy, Katowic, Łomży czy Zielonej Góry dołączył Poznań. Protest trwa od początku lutego w mediach spłecznościowych, a w ostatnim czasie można spotkać przedstawicieli branży przed biurami posłów PiS w kolejnych miastach. Rozwój branży ślubnej to dowód wzrostu zamożności polskiego społeczeństwa. Co ważne usługi są zamawiane z 6-, 12-miesięcznym wyprzedzeniem. Brak możliwości ich zaspokojenia powoduje narastanie popytu. Jest jednak ryzyko, że branża nie będzie mogła go zaspokoić, jeśli blokada się przedłuży i dojdzie do kumulacji zleceń.