Branża złożyła pozew zbiorowy za lockdowny

Branża złożyła pozew zbiorowy za lockdowny

Prokuratoria Generalna, która reprezentuje Skarb Państwa, nie chciała dopuścić, by Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrywał pozwy zbiorowe w sprawie o odszkodowania za lockdowny. W ostatni piątek sąd uznał, że rozpatrzy pozew zbiorowy. Prokuratoria podkreśla, że działa w interesie Skarbu Państwa i że wystąpiła już do sądu o pisemne uzasadnienie postanowienia.

W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie wydał nieprawomocne postanowienie, że rozpatrzy pozew zbiorowy wniesiony przez branżę rozrywkowo-rekreacyjno-sportową przeciw Skarbowi Państwa. To wbrew stanowisku Prokuratorii Generalnej, która w sporze reprezentuje Skarb Państwa. Domagała się ona, by odrzucić pozew zbiorowy, a wówczas sądy rozpatrywałyby wnioski o odszkodowania wyłącznie indywidualnie.

Trudna sytuacja firm sezonowych

W najtrudniejszej sytuacji w trakcie trwania pandemii  były firmy sezonowe. Kiedy rząd ogłosił całkowite zamknięcie gospodarki, a potem kolejne lockdowny - pomoc za każdym razem ich omijała. Dlaczego? Podobnie jak wiele firm w tej branży - działały sezonowo: od maja do września. Przez resztę roku działalność była zawieszona, a żeby dostać pomoc, trzeba było mieć aktywną firmę.

To było jak wyrok dla wielu przedsiębiorców. Nie objęła ich żadna pomoc. Żadna tarcza. Z dnia na dzień tracili wszystko, co mieli i co stanowiło ich zabezpieczenie materialne na kolejne lata. Często też stawali na krawędzi bankructwa.

Urzędnicy Ministerstwa Rozwoju w odpowiedzi na apele i prośby przedsiębiorców o uwzględnienie firm sezonowych w tarczy odpowiadali, że skoro firma jest zawieszona, to nie ponosi żadnych kosztów. Byli nieugięci, chociaż żaden z nich chyba nigdy nie prowadził firmy, ponieważ wiedzieliby, że koszty są całoroczne, a jedynie przychód sezonowy.

Strategia rządu była inna?

W sprawach z pozwów zbiorowych postępowanie sądowe jest w pewnym sensie dwuetapowe. W pierwszej kolejności sąd musi rozstrzygnąć, czy dana sprawa w ogóle nadaje się do procedowania w trybie grupowym. Pierwszym etapem jest więc przekonanie sądu, że może on rozpoznawać sprawę w trybie grupowym. To właśnie udało się branży rozrywkowo - rekreacyjno - sportowej i to pomimo ostrego sprzeciwu ze strony Skarbu Państwa.

Co by się stało, gdyby sąd przychylił się do stanowiska Prokuratorii Generalnej? Dla Skarbu Państwa przekonanie sądu do swoich racji skutkowałoby odrzuceniem pozwu. Byłoby to dość prostym sposobem na zamknięcie sprawy już na etapie formalnym, wstępnym, tj. bez konieczności odnoszenia się przez sąd do istoty sprawy.

Dlaczego Prokuratoria nie chciała pozwów zbiorowych?

Dlaczego Prokuratoria sprzeciwiała się rozpatrywaniu pozwów zbiorowych? Prokuratoria Generalna stara się robić wszystko, by do procesu nie doszło lub, by go tak przeciągnąć w czasie, żeby roszczenia z upływem trzech lat od wprowadzenia obostrzeń się przedawniły. Pomimo tego sąd uznał, że będzie rozpatrywał pozew zbiorowy przeciw państwu polskiemu. Uzasadniając ustnie postanowienie, sąd wskazał, że podstawy prawne i faktyczne roszczeń członków branży są na tyle jednolite, że możliwe było zbiorowe pozwanie Skarbu Państwa.

Dlatego tez, Prokuratoria zaznaczyła, że złożyła już wniosek o uzasadnienie postanowienia sądu i po jego otrzymaniu podejmie konkretne decyzje procesowe. W sumie w trzech odrębnych pozwach zbiorowych Skarb Państwa pozywa ok. 450 firm z sektorów: turystycznego, sportu i rekreacji, dyskotek i klubów nocnych oraz gastronomii.