Czy restauratorzy nauczyli się funkcjonować w innej rzeczywistości?

Czy restauratorzy nauczyli się funkcjonować w innej rzeczywistości?

Utrzymanie pracowników w gastronomii będzie wymagało większych stawek. Koronawirus bardzo zmienił gastronomię - praktycznie zniszczył restauracje fine diningowe, z których większość wciąż się nie otworzyła. Przedsiębiorcy cały czas muszą zmieniać koncepcje.

Ciągle kilkadziesiąt procent ludzi pozostaje w formie pracy zdalnej. Osoby, które wcześniej spotykały się w restauracjach z klientami, nie wróciły jeszcze do tego, a przez to brakuje ich na lunchach w lokalach. Prawdopodobnie forma zdalnej pracy pozostanie już na stałe na rynku.

Dodatkowo, przed pandemią, w większych miastach wiele lokali mogło pochwalić się dużą liczbą zagranicznych turystów, których obecnie nadal nie ma. Wiele restauracji decyduje się na odmienne rozwiązania m. in. wieczorne otwarcia. Licząc, że zmiany funkcjonowania lokalu przyciągną gości.

Sytuacja jest bardzo zmienna i przez to jest trudna. Duża liczba lokali została zamknięta i zapewne już się nie otworzy. Z kolei w ich miejsce powstają nowe, ale już w innej koncepcji. Sektor gastronomiczny cały czas musi się mierzyć z obostrzeniami i brakiem wsparcia ze strony rządu. Dlatego restauratorzy decydują się na różnorodne rozwiązania m. in. posiłki na dowóz - wszystko po to, aby pozostać na rynku.