Czy rząd ugnie się pod naporem przedsiębiorców?

Czy rząd ugnie się pod naporem przedsiębiorców?

Branże gastronomiczna, hotelarska, rozrywkowa, fitness, czy też właściciele stoków i wyciągów narciarskich mają dość obostrzeń związanych z lockdownem ogłoszonym przez rząd. Od kilku dni media obiegają informacje o otwarciach kolejnych biznesów, których właściciele wybierają wznowienie działalności nawet jeżeli będzie wiązać się to z mandatami lub karami.

Bunt przedsiębiorców i akcja #otwieraMY (o której pisaliśym tutaj) może przynieść pożądany skutek. Pojawiły się nieoficjalne informacje na temat luzowania obostrzeń w najbliższych tygodniach. Chociaż przed kilkoma dniami restrykcje zostały przedłużone do 1 lutego, niewykluczone, że może się to zmienić szybciej, niż przewidywano. Należy się jednak spodziewać, że w pierwszej kolejności obostrzenia zostaną złagodzone dla handlu oraz hoteli, a dopiero później dla restauratorów i siłowni oraz klubów fitness.

Obecnie zamknięte są m.in. stoki i hotele (a także galerie handlowe, siłownie, restauracje). Restrykcje - nazwane przez rząd "kwarantanną narodową" - zostały wprowadzone 28 grudnia ubiegłego roku i początkowo miały potrwać do 17 stycznia. W poniedziałek rząd jednak zdecydował o ich przedłużeniu do 31 stycznia.