EKG: Na nasz rynek pracy wejdzie nawet 500-700 tys. osób z Ukrainy

EKG: Na nasz rynek pracy wejdzie nawet 500-700 tys. osób z Ukrainy

Uchodźcy z Ukrainy przed podjęciem stałej pracy w Polsce muszą poznać język i zakończyć wojenne traumy - zauważył Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Ukraińcy w Polsce pracują od lat. Według informacji Piotra Brombera, podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, na około 900 tys. obcokrajowców zarejestrowanych na koniec marca w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych jako pracownicy - 666 tys. to obywatele Ukrainy.

"Obecnie obserwujemy nową sytuację. Uchodźcy wojenni to nie dotychczasowi emigranci zarobkowi, przygotowani do pracy i przebywania za granicą. Ukraińcy uciekający przed wojną muszą poznać nasz język i uporać się z traumami. Spodziewam się, że nawet 500-700 tys. jest gotowych do wejścia na polski rynek pracy" - informuje Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service.

Według niego cenne są postawy pracodawców, którzy są gotowi udzielać pomocy ukraińskim kobietom, tworząc dla nich miejsca pracy.

Co więcej, niedługo rozpocznie się sezon rolniczy i ogrodniczy. Do takich prac nie są wymagane dokumenty potwierdzające kompetencje, których uchodźcy nie zabrali z domu. Co więcej, długoterminowo rynek pracy potrzebuje m.in. systemowych szkoleń z języka polskiego dla Ukraińców.