Gazu nam nie zabraknie

Gazu nam nie zabraknie

To zupełnie nowa sytuacja. Magazyny gazu w Polsce, zamiast pustoszeć, bo zima już się kończy, to intensywnie się wypełniają. Między innymi dzięki napływowi z Gazociągu Jamalskiego. Nie przeszkadzają nam wysokie ceny w sytuacji, gdy gazu może zabraknąć. Polska jest przygotowana na kryzys, co innego widać jednak w Europie. Wiele krajów nie stworzyło i nie tworzy zapasów.

Dla porównania Polska ma 61 proc. i 22 TWh (terawatogodzin) zebranego gazu, podczas gdy rok temu mieliśmy 14,9 TWh. Zapasy są u nas, jak widać, o prawie połowę większe niż w 2021 r. Powinny wystarczyć na około 10 proc. rocznego zużycia (212 TWh w 2020 r.) - z racji ustępującej zimy będzie to gaz na być może nawet dwa miesiące bez dostaw z zewnątrz, a przecież dostawy choćby przez Świnoujście ciągle dopływają drogą morską.

W odmiennej sytuacji są inne kraje. W bardzo trudnej sytuacji jest Holandia, która ma zapełnione zaledwie 20 proc. zbiorników, podczas gdy na gazie opiera się prawie połowa jej energetyki. Tak samo zupełnie nieprzygotowane na ewentualny kryzys są też: Belgia, Bułgaria i Chorwacja z poniżej 20 proc. wypełnienia. Są jednak kraje, które potencjalne braki gazu biorą na poważnie i są przygotowane do nałożenia sankcji na Rosję.

To kluczowe informacje dla przedsiębiorców, ponieważ gaz jest podstawą działalności w gastronomii, dlatego jak wynika z przedstawionych danych, na chwilę obecną nie ma powodów do obaw, że gazu zabraknie.