Hotele: we ferie więcej rezerwacji niż w 2020 roku

Hotele: we ferie więcej rezerwacji niż w 2020 roku

Od jutra (31.01) ferie rozpoczną kolejne województwa: dolnośląskie, mazowieckie, opolskie oraz zachodniopomorskie. Na czas wolnego dla uczniów i nauczycieli hotele przygotowały bogatą ofertę: animacje, nauka nurkowania, koncerty, pokazy iluzjonistów.

Jak się okazuje odpoczywający nie wykorzystali jednak obowiązujących limitów, choć - jak przyznają hotelarze - sytuacja jest lepsza niż w 2020 roku. Wciąż brakuje też ustawy, która pozwoliłaby im weryfikować paszporty covidowe gości. Zgodnie z grudniowymi prognozami, podczas trwających ferii, najtłoczniej miało być w górach i nad morzem. Zapowiedzi się potwierdziły, jednak w większości placówek, goście nie wykorzystali istniejących limitów. Hotelarze zauważają jednak różnicę między poziomem rezerwacji tegorocznych, a tym z 2020 roku.

Weryfikacja paszportu

Zgodnie z zaleceniami, na hotelowych korytarzach umieszczono płyny do dezynfekcji rąk, pokoje są sprzątane na wyraźną prośbę gości, a w restauracjach ? między stolikami, zachowano odległość bezpieczeństwa. Obiekty są kilkakrotnie na dobę wietrzone i dezynfekowane. Goście są coraz bardziej tolerancyjni. Turyści zaakceptowali, że wchodząc do restauracji i podchodząc do bufetu, muszą mieć zasłonięte usta i nos. Początkowo podchodzili do tego sceptycznie, ale co ważne, zrozumieli, że to nie jest pomysł hotelarzy oraz restauratorów.

Nie wszystkie obostrzenia mogą być jednak przez placówki należycie wypełniane. Hotelarze są w trudnej sytuacji, ponieważ nie są w stanie wymagać od gości okazania paszportu covidowego, na podstawie którego jest określany limit rezerwacji. Zgodnie z obostrzeniami, które obowiązują od 15 grudnia, w placówkach może być zajętych 30 proc. pokoi. Do limitu nie są jednak wliczani zaszczepieni, żeby jednak to zweryfikować, meldujący muszą dobrowolnie okazać paszport covidowy.

Do okazania certyfikatów nie można bowiem zmusić. Brakuje ustawy, która precyzuje, kiedy i na jakiej podstawie można oczekiwać, że gość pokaże paszport covidowy. Dlatego placówki radzą sobie jak mogą. Najczęściej bazują na dobrej woli gości. Przedsiębiorcy starają się przestrzegać tych zasad, ale mają ograniczone możliwości.

Brak stabilizacji

Podczas pandemii zmieniły się zwyczaje gości i teraz pokoje rezerwowane są w ostatniej chwili. Przed pandemią goście dokonywali rezerwacji z dużym, kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Teraz wynoszą one jeden, najwyżej dwa tygodnie przed przyjazdem. Na frekwencję dobrze nie wpływają podejmowane z dnia na dzień decyzje rządu, na przykład ta o nauce zdalnej. W poniedziałek ogłoszono, że nauka zdalna rozpoczyna się w czwartek. W takiej sytuacji ludzie czują się niepewnie i długo zwlekają z decyzją o wyjeździe.