Kto poniesie koszty za bezpłatne testy dla pracowników?

Kto poniesie koszty za bezpłatne testy dla pracowników?

Jak już wiemy pracodawcy będą mogli sprawdzać wyniki testów zatrudnionych. Takie rozwiązania zapowiedział resort zdrowia. Czy to dobre rozwiązanie?

Wywoła to problemy praktyczne zarówno dla firm, jak i pracowników. Zapowiadana wcześniej weryfikacja szczepień byłaby o wiele prostsza, bo wystarczyłoby, że pracownik okaże jednorazowo certyfikat. W przypadku testów pojawia się pytanie, jak często należałoby je wykonywać. Takie badanie ma być bezpłatne i powszechnie dostępne, ale jak wyjaśnia resort zdrowia okazuje się, że to sam pracownik będzie musiał je sobie zorganizować poprzez wypełnianie formularza, który zostanie mu udostępniony. Czyli o zrealizowanie testu ma zadbać zatrudniony, a firma natomiast jedynie pozna jego wyniki.

Wywołuje to wiele problemów organizacyjnych. Nadal nie wiadomo, czy pracownicy otrzymają bezpłatny test i sami będą wykonywać testy, np. w domach, czy też będą musieli zgłosić się do punktu testowania. Prawdopodobnie państwo będzie preferować to drugie rozwiązanie, dlatego że skoro udostępni bezpłatne testy, to będzie mu zależeć na rzetelności badania.

Tym sposobem tworzą się następne problemy logistyczne. Obowiązek wykonywania testów przez pracowników w punktach oznaczałoby zapewne tworzenie się długich kolejek, zwłaszcza jeśli badanie miałoby być powtarzane np. co 2-3 dni. Jeśli pracodawca domaga się, aby pracownik wykonał test, to nie może wymagać, by zrobił to w czasie wolnym. Tak jak w przypadku badań okresowych, na które też należy kierować - w miarę możliwości - w trakcie godzin pracy.

Wszystko wskazuje, że takie testowanie będzie się odbywać w czasie pracy, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Przy czym trzeba wziąć pod uwagę nie tylko sam czas przeprowadzenia testu, lecz także ewentualnego dojazdu do punktu badań. W tym kontekście istotne znaczenie będzie mieć częstotliwość testowania. Może się okazać, że znacznej grupie zatrudnionych co drugi lub trzeci dzień przysługuje - płatne zwolnienie od pracy na wykonanie testu.

Z obowiązku testowania zwolnieni będą pracownicy zaszczepieni, więc firma i tak dowie się, kto przyjął preparat, tyle że formalnie odbędzie się to dobrowolnie, bo sam pracownik pokaże certyfikat, by uniknąć testowania.

Tu także pojawiają się wątpliwości. Zaszczepieni pracownicy mogą uznać, że oni również chcą mieć prawo do zwolnienia od świadczenia pracy po to, aby wykonać test, przecież zaszczepienie nie chroni w pełni przed zakażaniem SARS-CoV-2. Nie powinni być więc pozbawieni możliwości testowania, chociażby z mniejszą częstotliwością niż osoby, które nie przyjęły szczepionek.

Co w sytuacji, gdy pracownik odmówi wykonania testu?

To będzie zależeć od tego, jak zostaną ukształtowane przepisy, które wprowadzą weryfikowanie testów przez pracodawców. Obecnie bazujemy tylko na zapowiedziach resortu zdrowia. Jeśli zostaną wprowadzone odpowiednie przypisy, to zatrudniający będzie mógł wydać polecenie pracownikowi, powołując się na obowiązek dbania o bezpieczeństwo i higienę pracy. W takiej sytuacji odmowę poddania się testowi można potraktować jako naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego.