Lokale pozamykane, a właściciele i tak muszą zapłacić za koncesję na alkohol

Lokale pozamykane, a właściciele i tak muszą zapłacić za koncesję na alkohol

Oprócz opłat za czynsz, wypłaty dla pracowników etc., restauratorzy muszą również do końca stycznia zapłacić za koncesję na sprzedaż alkoholu, chociaż ich lokale są zamknięte. 

Do 31 stycznia lokale gastronomiczne, które sprzedają alkohol, muszą złożyć do samorządów odpowiednie oświadczenia: o tym, ile sprzedały alkoholu w 2020 r., a następnie uiścić na tej podstawie opłatę za koncesję na 2021 r. Opłata ta, chociaż jest uiszczana samorządom i to one wydają koncesje, regulowana jest przez ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Opłatę za korzystanie z zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych przedsiębiorcy muszą opłacić do 31 stycznia. Jeżeli ktoś rozpoczyna działalność i będzie to pierwsze zezwolenie, musi zapłacić: 525 zł na sprzedaż napojów zawierających do 4,5% alkoholu oraz piwa; 525 zł na sprzedaż napojów zawierających powyżej 4,5% do 18% alkoholu (z wyjątkiem piwa) oraz 2100 zł na sprzedaż napojów zawierających powyżej 18% alkoholu.

Natomiast przedsiębiorcy prowadzący sprzedaż napojów alkoholowych w punkcie sprzedaży, w którym roczna wartość sprzedaży napojów alkoholowych w roku poprzednim przekroczyła: 37 500 zł dla napojów alkoholowych o zawartości do 4,5% alkoholu oraz piwa - wnosi opłatę w wysokości 1,4% ogólnej wartości sprzedaży tych napojów w roku poprzednim. 37 500 zł dla napojów alkoholowych o zawartości od 4,5% do 18% alkoholu (z wyjątkiem piwa) - wnosi opłatę w wysokości 1,4% ogólnej wartości sprzedaży tych napojów w roku poprzednim. W przypadku przekroczenia 77 000 zł dla napojów alkoholowych o zawartości powyżej 18% alkoholu - wnosi opłatę w wysokości 2,7% ogólnej wartości sprzedaży tych napojów w roku poprzednim.

Jeśli ktoś posiada zezwolenie na sprzedaż alkoholu, ale nie złoży na czas odpowiedniego oświadczenia o sprzedaży za ubiegły rok i nie dokona opłaty, to grozi mu odebranie koncesji i kara wynosząca minimum 30 proc. kwoty opłaty. W gorszej sytuacji są lokale, którym pozwolenie na sprzedaż alkoholu kończy się np. w połowie roku - one muszą uiścić opłatę "w wysokości proporcjonalnej do okresu ważności zezwolenia", co często oznacza jednorazową płatność bez możliwości jej rozłożenia.

Na 2021 r. rząd też przewidział danie gminom możliwości zwolnienia z opłaty lub zmiany jej terminu, ale nowelizacja ustawy, która to wprowadza, autorstwa Kancelarii Premiera, wciąż jest w parlamencie. W dniach 13-19 stycznia pracowały nad nią komisje Senatu, a we wtorek 19 stycznia Komisja Finansów Publicznych zarekomendowała poprawki do przyjęcia.

Nawet gdyby ustawa przeszła teraz do podpisu prezydenta w ekspresowym tempie, to mało prawdopodobne jest, by gminy zdążyły na jej podstawie uchwalić odpowiednie zwolnienie lub wydłużenie terminu opłaty.