Podatek cukrowy, czyli kolejny cios dla przedsiębiorców

Podatek cukrowy, czyli kolejny cios dla przedsiębiorców

W momencie, gdy cały świat zmaga się ze skutkami pandemii, w sejmie przechodzą kolejne ustawy. Przedstawiciele branży szacują, że podatek od cukru może pozbawić pracy ok. 15 tys. osób. Dodatkowo zastanawia fakt, że z ustawy wykreślono produkty, w sprawie których lobbowały wpływowe organizacje biznesowe.

Wszystko wskazuje na to, że Sejm przyjmie rządową ustawę o podatku cukrowym i prześle ją do prezydenta. Wprowadzenie podatku cukrowego, które miało zostać przeniesione na koniec tego roku ma nastąpić 1 lipca (pisaliśmy o tym tutaj). Odroczenie miało ograniczyć obciążenia przedsiębiorców, zmagających się z epidemią koronawirusa.

14 lutego Sejm uchwalił ustawę "w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów", która wprowadza dwie nowe opłaty: od cukru i słodzików w napojach, a także od alkoholu sprzedawanego w tzw. "małpkach". Odroczenie wprowadzenia podatku cukrowego miało według minister rozwoju pomóc przedsiębiorcom w trakcie zmagań ze skutkami epidemii. Mimo to minister poinformowała, że plany rządu w kwestii daty wejścia w życie tego podatku nie uległy zmianie i zacznie on obowiązywać od 1 lipca 2020 r.

Tzw. podatek cukrowy zakłada wprowadzenie opłat od napojów słodzonych i energetycznych. Ma ona część stałą i zmienną. Opłata stała to 50 gr za litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej, dodatek 10 gr za litr napoju z dodatkiem substancji aktywnej (kofeina lub tauryna), opłata zmienna to 5 gr za każdy gram cukru powyżej 5 gram/100 ml w przeliczeniu na litr napoju. Równolegle wraz z nową daniną ma być również wprowadzona opłata od alkoholu sprzedawanego w opakowaniach o objętości do 300 ml, czyli tak zwanych "małpek".

Zdaniem rządu, nowa danina ma pomóc w walce m.in. z nadwagą i otyłością, które według rządu są coraz większym problemem zdrowotnym Polaków. Pytanie czy dodatkowe koszta nałożone na przedsiębiorców, którzy obecnie zmagają się ze skutkami koronawirusa są najlepszym rozwiązaniem. Co ciekawe według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) rocznie z powodu chorób związanych z nadwagą i otyłością umiera ponad 2,5 mln osób na świecie. Prawie trzy razy więcej ludzi na świecie co roku umiera z powodu palenia, bo około 7 milionów osób, z czego milion to bierni palacze. Około 28 proc. zgonów dzieci na świecie jest wynikiem narażenia na bierne wdychanie dymu tytoniowego, a mimo to rząd nie podejmuje prób nakładania kolejnych podatków.

Warto wiedzieć, że pierwotna wersja ustawy zakładała opodatkowanie produktów odpowiedzialnych za 18 proc. rocznego spożycia cukru. W ciągu czterech miesięcy z projektu zniknęło jednak kilka kategorii produktów takich jak suplementy diety, jogurty smakowe czy część soków, przez co spożycie cukru objęte daniną zjechało do 13 procent. W praktyce oznacza to, że podatek zapewni budżetowi wpływy mniejsze o ponad 660 mln zł.

W ustawie, którą dzisiaj ma zająć się Sejm, pozostał zapis o podatku od napojów gazowanych oraz soków zawierających poniżej 20 proc. przecieru. W praktyce oznacza to, że po wprowadzeniu daniny najbardziej podrożeją napoje produkowane przez polskich producentów.