Przed restauratorami kolejne wyzwanie

Przed restauratorami kolejne wyzwanie

Po trwającej dwa lata pandemii - restauratorzy muszą mierzyć się z kolejnym problemem. Tym razem jest to wysoka inflacja oraz nieustannie rosnące koszty funkcjonowania. Północna Izba Gospodarcza alarmuje, że teraz sytuacja jest jeszcze gorsza niż w trakcie lockdownów. Jeżeli nie będzie konkretnych działań pomocowych, to wkrótce czeka nas fala bankructw restauracji.

W ramach tzw. tarczy antyinflacyjnej rząd obniżył podatek VAT na artykuły spożywcze. Rozwiązanie to jednak nie objęło dań przygotowywanych w restauracjach. Hurtownicy i sklepy spożywcze zatem nie płacą daniny za żywność, ale restauratorzy - już tak i to w wysokości 8 proc. Do tego dochodzi jeszcze zwrot dotacji od PFR w ramach tzw. tarczy finansowej.

Taka sytuacja obciąża przede wszystkim małe bary z obiadami domowymi oraz mniejsze restauracje. Działały one dotychczas na niskich marżach, a przy dynamicznych podwyżkach wszystkich cen muszą podnieść swoje, by utrzymać rentowność. A to nie podoba się klientom.

Trudną sytuację potwierdzają przedsiębiorcy zrzeszeni w PIG. Wskazują, że podwyżki wszystkich rachunków i podstawowych artykułów sprawiają, że klienci rezygnują z jedzenia w restauracjach. Oceniają, że sytuacja jest jeszcze gorsza niż w trakcie lockdownu.