Tradycja ponad wszystko, szczególnie na świątecznym stole. Korzystajmy z dobrodziejstw polskich, lokalnych surowców, które poza niepowtarzalnym smakiem dadzą nam zastrzyk zdrowia w prezencie. Na talerzu niech nie rządzi przypadek. Karp to doskonałych wybór dla osób ceniących sobie ideę slow food, stawiających na tradycję, zdrowie i życie zgodnie z naturą. Ryba ta potrzebuje czasu i szczególnych warunków do wzrostu, co sprawia, że jest wyjątkowa pod względem smaku i wartości odżywczej. Jest źródłem lekkostrawnego białka, cennych kwasów tłuszczowych, minerałów i witamin. Co ciekawe, mięso karpia dostarcza antyoksydacyjnych bioaktywnych peptydów, które niszczą wolne rodniki powstające między innymi w sytuacjach stresowych, których ostatnimi miesiącami nam nie brakuje. Jedzmy ryby nie tylko od święta! A co do ryby...? Ziemniaki.

 

Ile odmian tyle pomysłów na ich wykorzystanie. Ma niemałą wartość odżywczą dla zdrowia szczególnie gdy nie "topimy" ziemniaka w głębokim tłuszczu. Wspaniały, polski ziemniak okazuje się jednym z lepszych źródeł witaminy C w naszym jadłospisie. Ziemniaki dostarczają także sporo potasu, cennego pierwiastka dla osób z nadciśnieniem tętniczym. Sok jabłkowy z rokitnikiem dopełni smaku całego dania. Orzeźwiający, bogaty w naturalne przeciwutleniacze, witaminę C, witaminy z grupy B zwiększy odporność organizmu i obniży poziom cholesterolu chroniąc tym samym przed miażdżycą.