Jeszcze w 2009 roku żywność na rynku polskim była o jedną czwartą tańsza niż dziś. Największy wzrost cen odnotowano w okresie od 2017 do 2019 roku.

Dekada, która przyniosła ogromny rozwój Polski na wielu rynkach. Infrastruktura, poprawa jakości życia Polaków, zarobki - to tylko niektóre z kategorii wskazywanych przez specjalistów jak i samych Polaków, w których realnie jest lepiej.

Nie wszystko jest jednak tak kolorowe, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać. Na przestrzeni ostatnich 10 lat żywność w Polsce podrożała zdecydowanie bardziej niż inne produkty czy usługi wchodzące w skład koszyka zakupowego.

Ceny żywności rosły znacznie szybciej niż średnie tempo inflacji. W połowie 2009 roku w porównaniu do tego samego okresu roku bieżącego ceny żywności były niższe o ponad 25 procent. W tym samym czasie - od połowy 2009 roku do połowy 2019 roku - wskaźnik inflacji zwiększył się o niemal 17 procent. Największy wzrost cen odnotowano w okresie od 2017 roku.

Biorąc pod uwagę poszczególne produkty - największy wzrost cen odnotowały oleje i tłuszcze - o ponad 35 procent. W niechlubnej czołówce są też warzywa, ryby czy owoce morza oraz pieczywo i produkty zbożowe - wszystko około 35 procent.

Jakie są i jakie będą skutki wzrostu cen dla branży gastronomicznej? Otóż im droższe produkty, tym droższe dania. Żywność, która tak bardzo w trakcie ostatniej dekady podrożała, nie wpływa korzystnie na sektor HoReCa. Skutki takiej, a nie innej sytuacji na rynku są ogromnym problemem nie tylko dla właścicieli lokali, ale także dla ich klientów.