W kwestii fine dining w Polsce wciąż mamy wiele do zrobienia

W kwestii fine dining w Polsce wciąż mamy wiele do zrobienia

O Fine Dining Week i problemach, z jakimi wciąż mierzyć się muszą restauracje typu premium opowiada uznany i wieloletni szef kuchni oraz właściciel Restauracji Merliniego, Bartłomiej Czerwiński.

Za nami Fine Dining Week. Również i w tym roku dołączyli Państwo do grona restauracji biorących w nim udział.

Tak naprawdę nie wyobrażam sobie, by nas tam zabrakło! W moim odczuciu festiwal Fine Dining Week to bardzo ważne wydarzenie - dzięki niemu z każdym rokiem przybliżamy coraz bardziej ideę restauracji premium szerszemu gronu Odbiorców. Należą się zatem słowa wielkiego uznania dla Organizatorów oraz gratulacje - za odwagę, że podjęli się w ogóle takiego wyzwania.

Wyzwania?

Z jednej strony rynek gastronomiczny w Polsce z roku na rok rośnie w siłę. Jest to bez wątpienia związane z tym, że Polacy coraz chętniej jadają na mieście. Co więcej, wiele osób zrozumiało, że restauracje typu premium nie są miejscami jedynie dla wybranych. Jasnym stało się, że to doskonałe miejsce dla tych, którzy cenią zarówno sam smak, jak i kunszt kucharza. Z drugiej jednak strony pamiętajmy, że w Polsce świadomość czym jest fine dining  pojawiła się relatywnie niedawno. Stąd restauracje premium wciąż muszą walczyć z pewnymi błędnymi założeniami czy przekonaniami.

To, co przewija się nieustannie w dyskusjach o restauracjach premium to ceny, które wciąż wielu zwalają z nóg.

Dokładnie. Ceny wysokie, porcje jak kot napłakał i tak dalej. Ja z kolei powtarzam jak mantrę, że końcowa cena to suma składowa wielu czynników. Przede wszystkim pamiętajmy, że produkt najwyższej jakości - bo przecież tylko z takim mamy do czynienia w przypadku restauracji premium - kosztuje. Dwa, tego typu restauracje to nie tylko wysoki koszt produktów - to także dania przyrządzone z ogromną starannością i kunsztem.

Mówi się, że fine dining to wręcz sztuka restauracyjna najwyższych lotów.

W pełni podpisuję się pod tym stwierdzeniem. Dlatego edukacja w tym zakresie to bez wątpienia jedno z wyzwań, jakie wciąż przed nami stoi. W końcu nie od dziś wiadomo, że branża gastronomiczna stanowi jedną z najtrudniejszych. I powtórzę raz jeszcze, że festiwal typu Fine Dining Week to ważne i potrzebne wydarzenie, bo tylko w ten sposób - poprzez bezpośrednią styczność z restauracjami premium - możemy przybliżyć jeszcze bardziej ideę fine diningu.  Dla przykładu, w tym roku pobiliśmy swój rekord w kontekście liczby sprzedanych zaproszeń - blisko 540 zestawów. Dla nas oznacza to, że coraz więcej osób nabiera zaufania do naszej restauracji i docenia naszą pracę. Za to dziękujemy!

Czy oprócz menu degustacyjnego chcielibyście, przy okazji kolejnej edycji, wprowadzić coś jeszcze? 

Dodatkowym elementem, który zresztą już się pojawił podczas tegorocznej edycji, jest równoległa degustacyjna lista win. Warto podkreślić, że jest ona skomponowana przez naszego sommeliera, stąd do każdej pozycji w menu degustacyjnym mamy doskonale dobrane wino.