Warzywa i owoce będą drożały - nie ma rąk do pracy

Warzywa i owoce będą drożały - nie ma rąk do pracy

Brakuje rąk do pracy przy zbieraniu owoców i warzyw. To efekt wojny w Ukrainie, w wyniku której z Polski wyjechało wielu mężczyzn, do tej pory zaangażowanych w pracę przy zbiorach - informuje TVN24.

Ceny warzyw i owoców już są wysokie i mogą jeszcze wzrosnąć. Brakuje chętnych do pracy przy ich zbiorach. Do tej pory zajmowali się tym imigranci z Ukrainy, przede wszystkim mężczyźni, którzy teraz bronią swojego kraju przed rosyjską inwazją. Część wróciła z Polski do Ukrainy, z kolei inni, potencjalnie chętni do pracy, nie mogą z Ukrainy wyjechać.

Jak wynika z szacunków przytaczanych przez TVN24, do pracy sezonowej w Polsce zatrudniano rocznie pół mln obcokrajowców. 92 proc. z zatrudnionych w rolnictwie i ogrodnictwie to Ukraińcy. Około połowę z nich stanowili mężczyźni.

Dodatkowo w materiale TVN wypowiadał się producent pomidorów który stwierdził, że część pracy mężczyzn przejęły kobiety, które pracują w systemie rotacyjnym. Pozyskanie nowych pracowników jest trudne, a masowy napływ uchodźców nie poprawia znacząco sytuacji branży. Kobiety, które uciekły z Ukrainy, często muszą opiekować się dziećmi. Co ciekawe, producenci szukają więc pracowników wśród Hindusów, Nepalczyków czy Marokańczyków.

Polacy nie chcą pracować szklarniach i sadach. Obecnie mamy niskie bezrobocie, tak więc poszukujący pracy, mogą znaleźć lżejszy zawód za lepsze wynagrodzenie. Z kolei sadownicy nie są w stanie płacić więcej, bo duszą ich rosnące koszty produkcji - energii, nawozów, środków ochrony roślin. To wszystko już wkrótce odbije się na cenach w sklepach.