Wróciła akcja

Wróciła akcja "zawieszony posiłek"

To wyjątkowa akcja, która jest realizowana już od kilku lat na rynku. Jednak teraz ponownie przybiera na sile z racji przypływu uchodźców z Ukrainy. Cel jest jeden: darmowe posiłki dla potrzebujących. Chodzi o bezpłatne dostarczenie uchodźcom jedzenia lub też ugoszczenie ich w lokalu. Pomóc może każdy - kontaktując się z daną restauracją i wykupując "zawieszony posiłek".

Restauratorzy pokrywają koszty przygotowania posiłków z własnej kieszeni, jednak wspomóc akcję może każdy z nas. Wystarczy tylko zgłosić się do wybranej restauracji i wpłacić dowolną sumę - na zasadzie "co łaska" - na zakupienie "zawieszonego posiłku". Pieniądze zostaną wykorzystane na przygotowanie obiadów dla uchodźców.

?Zawieszony posiłek? może być zapewniany na różne sposoby. Na przestrzeni lat można było zaobserwować to w różnych restauracjach, między innymi:

  • w jednym z lokali w Rzeszowie, umieszczono tablicę w restauracji. Następnie by wspomóc potrzebujących, można było kupić dla siebie posiłek lub napój, oraz drugi, na osobnym paragonie, następnie należało przypiąć go do specjalnej tablicy. Osoba potrzebująca, która przyszła do lokalu, mogła otrzymać zawartość paragonu za darmo. Mogła to być kawa, herbata, ciasto czy ciepła zupa.
  • Na portalach społecznościowych użytkownicy tworzyli mapę miejsc, gdzie można było kupić posiłek dla osób potrzebujących. W akację zaangażowane było wiele miast: Wrocław, Bielsko-Biała, Łódź, Poznań, Słupsk i Warszawa.
  • Kolejnym rozwiązaniem jest zakupienie dodatkowego posiłku w danej restauracji na kupon, a następnie kupon był przekazywany osobie potrzebującej.

"Zawieszony posiłek" można kupić na miejscu, w restauracji albo zdalnie. Dzięki temu uchodźcy mogą z niego skorzystać w lokalu. Dodatkowo wiele restauracji dostarcza też wykupione dania do miejsc tymczasowego pobytu osób, które musiały uciekać z napadniętej przez Rosję Ukrainy. Posiłki są również potrzebne uchodźcom, którzy po wielu dniach ucieczki, docierają do dworców polskich miast.