
Burger za ponad 50 zł. Właściciel wyjaśnia
Burger za ponad 50 zł? Taka pozycja pojawiła się w menu łódzkiej Gastromachiny i wywołała burzę wśród klientów. Przedstawiciele restauracji postanowili szczegółowo wytłumaczyć, skąd ta stawka. "Co można z tym zrobić? Albo podnieść ceny, albo zmienić produkt na tańszy. Druga opcja dla nas nie wchodzi w grę" - informują.
Inflacja jest odczuwalna w każdej sferze życia. Droższe jest tankowanie, rosną rachunki, więcej kosztują zakupy w sklepie, a także wyjście do restauracji. Najpierw należy podkreślić, że wspomniany burger o nazwie ?Czarna perła? - ma oprócz wołowiny także krewetki. Trzeba za niego zapłacić 51 zł. Gastromachina skrupulatnie postanowiła wyjaśnić klientom, skąd takie ceny. Komunikat zamieszczono podczas głosowanie, jakie burgery wprowadzić do menu.
"Przy okazji głosowania podniosła się dyskusja na temat cen, szczególnie w związku z czarną perłą. Jako że zawsze graliśmy z wami w otwarte karty, to możemy wytłumaczyć, skąd się biorą takie stawki" - informują na Facebooku przedstawiciele lokalu.
"Od wielu lat stosujemy dokładnie ten sam schemat w ich ustalaniu i aktualnie są one po prostu odpowiedzią na to, co się dzieje na rynku" - podkreślają. Jak czytamy dalej, "niestety koszty surowców bardzo szybko szybują w górę (szczególnie mięso, czyli podstawowy składnik), do tego dochodzą również mocno zwiększone koszty mediów, czynszu itp."
"W kwestii perły, oprócz kosztu składników, które są droższe (świeże mango, krewetki), dochodzi również wyższa stawka VAT niż przy innych daniach (od lipca 2020 r. owoce morza zostały uznane z towar luksusowy, przez co zarówno produkt, jak i dania, które je zawierają, muszą być objęte tym podatkiem)" - piszą właściciele Gastromachiny.
"Co można z tym zrobić? Albo podnieść ceny, albo zmienić produkt na tańszy Druga opcja dla nas nie wchodzi w grę" - podsumowują.