Coraz mniej czekolady na świecie

Coraz mniej czekolady na świecie

Zmiany klimatu, szkodniki i rosnący popyt sprawiają, że maleje ilość czekolady.  Z pomocą przychodzi inżynieria genetyczna.

Wielu nie wyobraża sobie wizyty w kawiarni bez zamówienia ulubionego ciasta czekoladowego. Inni idą tam, by po prostu wypić czekoladę. Niebawem może okazać się jednak, że ani ci pierwsi, ani drudzy, nie zrealizują swoich smakowych marzeń, bo lokale nie będą miały w swojej karcie dań takich propozycji. Powód? Na świecie rokrocznie maleją zapasy czekolady.

Zdaniem liderów wśród producentów czekolady na rynku, za około 10 lat będzie się on zmagał z deficytem wynoszącym niemal dwa miliardy kilogramów. W połowie XXI wieku może dojść do jeszcze większej katastrofy - przywiduje się całkowite zniknięcie nasion kakao, wykorzystywanych do produkcji czekolady.

Cena czekolady od pewnego czasu znacząco "poszła w górę". Spowodowane jest to rosnącym na nią popytem. Ponadto w państwach, gdzie produkowane są ziarna kakao - Ghana, Wybrzeże Kości Słoniowej - dochodzi w ostatnich latach do zmian klimatu, które sprawiają, że uprawa drzew kakaowych jest coraz trudniejsza, przez co i droższa.

Nie tylko klimat czy rosnący popyt jest przyczynkiem do spadku ilości czekolady na rynku. Drzewa kakaowe są roślinami podatnymi na różne choroby i szkodniki. Sprawiło to, że światowa produkcja kakao zmniejszyła się o prawie 40 procent.

Rozwiązaniem na kłopoty czekolady wydaje się być inżynieria genetyczna. Uprawy GMO mogą poprawić plony, a wszystko przez ich zwiększoną odporność na suszę i szkodniki. Według rolników zajmujących się uprawianiem drzew kakaowych, genetycznie modyfikowana produkcja jest też tańsza.

Jeśli udałoby się wprowadzić w życie kakao produkowane przy wsparciu GMO, istnieje spora szansa na pozytywne rozwiązanie problemu deficytu czekolady na rynku. Wówczas tak restauratorzy, jak i goście lokali serwujących słodkości zawierające czekoladę, będą mogli spać spokojnie.