Czy roślinny dysk zastąpi burgera wege?

Czy roślinny dysk zastąpi burgera wege?

Parlament Europejski zagłosował za zakazem używania nazw, takich jak "burger", "stek" czy "kiełbasa" w odniesieniu do produktów roślinnych. Branża mięsna świętuje, a branża roślinna nie kryje rozczarowania.

Parlament Europejski opowiedział się w październikowym głosowaniu za zakazem używania nazw takich jak "stek", "kiełbasa" i "burger" w odniesieniu do produktów wegetariańskich i wegańskich.

Europosłowie zdecydowali, by określenia takie jak "burger" mogły być stosowane wyłącznie do produktów pochodzenia zwierzęcego, argumentując, że zmiana ma na celu ochronę konsumentów poprzez jasne etykietowanie, zachowanie wartości kulturowych związanych z tradycyjnymi nazwami mięsa oraz uznanie pracy hodowców zwierząt.

Co to oznacza? Produkty roślinne będą musiały być nazywane inaczej. Zamiast "roślinnego burgera" będzie na przykład roślinny dysk, a wegańskie kiełbaski zostaną przemianowane na roślinne rulony. Za takim rozwiązaniem opowiadała się branża mięsna, sugerując, że nazwy zwyczajowe, kojarzone z mięsem, mogą wprowadzać konsumentów w błąd.

Innego zdania jest natomiast branża roślinna, której wartość w Europie przekroczyła już 5 miliardów euro rocznie, wskazując, że takie rozwiązanie może zahamować dalszy rozwój branży. Ponad setka organizacji i firm w Europie prowadzi obecnie kampanię "No Confusion", która sprzeciwia się planowanym ograniczeniom nazw stosowanych w odniesieniu do produktów roślinnych.

Decyzja o zmianach nie jest jednak ostateczna - głosowanie w Parlamencie Europejskim to dopiero pierwszy krok. Finalny kształt przepisów poznamy po negocjacjach z państwami członkowskimi UE.