Hotelarze z entuzjazmem patrzą na ten rok

Hotelarze z entuzjazmem patrzą na ten rok

Polska i Warszawa zostały w tym roku zaliczone do tych miejsc na mapie świata, które koniecznie trzeba odwiedzić. Branża hotelowa może zaliczyć poprzedni rok do udanych. W pierwszych sześciu miesiącach roku na skutek wojny w Ukrainie pokoje były zapełnione, a zarządzający nimi obawiali się pustek w okresie przed sezonem - informuje "Rzeczpospolita".

- Wakacje również przeważnie były zadowalające, natomiast w drugim i trzecim kwartale do spotkań wrócił biznes, co napawa optymizmem na ten rok. Hotelarze marzą o wynikach sprzed pandemii, choć niepewność utrudnia prognozowanie. Na pewno jednak doświadczenia poprzednich lat sprawiły, że hotele lepiej przygotowały się finansowo, choćby na wzrost kosztów - mówi Grzegorz Kaleta, cytowany przez serwis, szef działu zarządzania nieruchomościami hotelowymi w CBRE, spółki z listy Fortune 500 i S&P 500 z siedzibą w Los Angeles.

Zaskakujący miniony rok

Jak zauważa "Rzeczpospolita", z analizy CBRE wynika, że miniony rok był dla branży hotelarskiej pełen zaskoczeń. Nikt nie spodziewał się, że w pierwszym i drugim kwartale hotele w największych miastach takich jak Warszawa, Kraków, Katowice, Wrocław czy Gdańsk zapełnią się ze względu na wojnę za naszą wschodnią granicą.

Co więcej, wakacje również przyniosły dobre wyniki, z kolei ostatnie dwa kwartały upłynęły pod znakiem spotkań biznesowych. Zaskakujące było to, że paradoksalnie najlepszym miesiącem był grudzień, ponieważ firmy po pandemicznej przerwie masowo zaczęły zgłaszać się do hoteli w celu organizacji konferencji, spotkań wigilijnych oraz innego typu wydarzeń biznesowych.

W związku z wybuchem wojny w Ukrainie do grona najważniejszych miast pod względem hoteli w Polsce dołączył Rzeszów, który stał się stolicą spotkań dla międzynarodowych organizacji rządowych i pozarządowych, które angażują się w pomoc Ukrainie. Od początku marca 2022 r. to piękne podkarpackie miasto ma zapełnione pokoje. A kolejne spotkania przywódców państw i szefów rządów na rzeszowskim lotnisku Jasionka pokazują, że i takich gości będzie coraz więcej. Także wtedy, kiedy skończy się wojna - informuje "Rzeczpospolita".

Co więcej, 2022 rok pod względem przychodów był dla branży hotelowej najlepszy od wielu lat. Jednak, ze względu jednak na rosnące ceny m.in. energii, ogrzewania czy wynagrodzeń, znaczna cześć przychodów została pochłonięta przez koszty.

Dobrą informacją jest to, że nie widać już aż takiego strachu wśród turystów, którzy tuż po wybuchu wojny zgłaszali obawy związane z przyjazdem do Polski. Teraz tego nie ma, a powrót turystów zagranicznych będzie kluczowy zwłaszcza z punktu widzenia Krakowa. Tutaj jednak wiele będzie też zależało od globalnej koniunktury i siły jej osłabienia - czytamy w serwisie.