
Inflacja: czy na koniec roku osiągnie 7 proc.?
Jak prognozuje wiceminister finansów, w grudniu inflacja zejdzie do jednocyfrowego poziomu. Najbardziej optymistyczne scenariusze zakładają, że osiągnie ona 7 proc. Szczyt inflacji odnotowano w lutym, obecnie przechodzimy do dezinflacji - stwierdził Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
Blisko 2/3 inflacji jest wynikiem działań rosyjskich, które z początku zdestabilizowały europejski rynek energii, a następnie wojna wywołała skok cen żywności. Paweł Borys, prezes PFR wskazał, że był to początkowy impuls do podwyżek cen.
- Za tym poszły tzw. efekty drugiej rundy, czyli zaczęto podwyższać wynagrodzenia, to się przełożyło na tzw. inflację bazową - mówił na antenie TVN24. - To nie jest tak, że od razu zobaczymy powrót do 2,5 proc. Właśnie kończymy w tym tygodniu (...) najgorszy kwartał gospodarczy w tym cyklu. Czyli mamy najsłabszy wzrost, bo mamy spowolnienie gospodarcze i najwyższą inflacje.
Prezes PRF uważa, że zwalczenie inflacji nie będzie szybkie, zajmie nam 2-3 lata. Zauważa on również że od drugiego kwartału powinniśmy odnotować niższą inflacje i przyspieszenie wzrostu.
W piątek (24.03) Międzynarodowy Fundusz Walutowy poinformował, że prognozuje się spadek inflacji w Polsce do 7,2 proc. na koniec 2023 roku, do 5 proc. na koniec 2024 roku oraz do 3,6 proc. na koniec 2025 roku.
Ustawa budżetowa na 2023 rok zakłada, że wzrost PKB wyniesie 1,7 proc., a inflacja średnioroczna 9,8 proc. rok do roku.