
Inflacja: marcowe dane potwierdzone
Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze dane o marcowej inflacji w Polsce. Wyniosła ona 16,1 proc., co potwierdza, że tempo wzrostu cen w porównaniu do lutego, nieco zwolniło. Inflacja nie spada jednak tak szybko, jak początkowo przewidywali eksperci, którzy spodziewali się marcowego odczytu na poziomie poniżej 16 proc.
W porównaniu do lutego 2023, ceny w towarów i usług wzrosły o 1,1 proc. Jakie produkty podrożały najbardziej? Ogólnie patrząc, w marcu żywność oraz napoje bezalkoholowe podrożały 24 proc. rok do roku, zaś użytkowanie mieszkania i nośniki energii wzrosły o 19,6 proc. w porównaniu do marca 2022 r. Samo wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego podrożało o 14,4 proc. A jak kształtują się produkty żywnościowe? W porównaniu rok do roku jajka podrożały o 37,2 proc., mleko o 37,5 proc. zaś cukier o aż 81,5 proc.! W kategorii nośników energii najbardziej podrożały opał (32,4 proc.) oraz energia cieplna (40,7 proc.).
Wyniki marcowej inflacji są nieco powyżej oczekiwań - przed publikacją szybkiego szacunku pod koniec marca, eksperci przewidywali wynik na poziomie 16 proc., co miało wskazywać na hamowanie tempa wzrostu cen w porównaniu do rekordowego lutego 2023 r., kiedy to inflacja wyniosła 18,4 proc. Oficjalny wynik marcowej inflacji jest nieznacznym zaskoczeniem na minus, w porównaniu do prognozowanego poziomu 16 proc. Z drugiej strony patrząc szybki szacunek GUS wynosił 16,2 proc. więc oficjalne wyniki wyszły nieco lepiej.
Marcowy spadek inflacji według ekspertów możemy zawdzięczać przede wszystkim faktowi, że porównane zostały ceny z marcem zeszłego roku, kiedy to trwała już inwazja Rosji na Ukrainę - było to już po skoku cen surowców energetycznych. Dlatego też jesteśmy świadkami tzw. efektu wysokiej bazy.
Narodowy Bank Polski ma plan sprowadzenia inflacji do poziomu 2,5 proc. z możliwym odchyleniem plus minus 1 proc., jednakże z najnowszej prognozy inflacyjnej w Polsce, przygotowanej przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy wynika, że spadnie ona do tego poziomy dopiero za cztery lata. Prognozę inflacji na 2023 i 2024 rok w Polsce podwyższył Polski Instytut Ekonomiczny. Zauważył on bowiem, że inflacja pozostanie podwyższona do końca roku, a także w następnym nie zbliży się do celu. Największym problemem ma być inflacja bazowa (wyłączając ceny energii i żywności), która szacunkowo ma w 2023 roku wynieść średnio 11,1 proc - prawie 2 proc. więcej, niż wskazywały szacunki PIE pod koniec 2022 roku.