Kelnerzy pilnie poszukiwani

Kelnerzy pilnie poszukiwani

Już wkrótce dojdzie do częściowego rozmrożenia restauracji. Właściciele lokali rekrutują więc na potęgę kelnerów, barmanów i kucharzy. - Proste to nie jest, bo kelnerzy już się zadomowili w warsztatach samochodowych - mówi portalowi money.pl restauratorka Magda Gessler.

W ostatnich dniach pojawiło się tysiące ogłoszeń dotyczących poszukiwania kelnerów, barmanów czy pomocy do kuchni. Branża przygotowuje się do częściowego odmrożenia - ogródki restauracyjne wznowią działalność od połowy maja.

- Kelnerzy pracują dziś często w warsztatach samochodowych - podsumowuje w rozmowie z money.pl Magda Gessler. Przez to, że podczas pandemii restauracje mogły serwować posiłki tylko i wyłącznie na wynos obsługa kelnerska okazała się zbędna, co kończyło się jej zwalnianiem. 

Okazuje się że największy problem mają właściciele restauracji w miastach studenckich takich jak Kraków, Wrocław, Gdańsk czy Poznań. CV od kandydatów potrafi spłynąć dwa, trzy razy mniej niż przed pandemią.

Restauratorzu zgodnie przyznają, że ściągnięcie ludzi do pracy w gastronomii chyba jeszcze nigdy nie było tak trudne. Do tego dochodzi jeszcze niepewność, czy przypadkiem nie będzie kolejnych lockdownów.

To wszystko sprawia, że aby znaleźć ludzi do pracy, trzeba im zaproponować atrakcyjne warunki finansowe. Niektóre restauracje oferują kucharzom pensje na poziomie 6,5 tys. zł brutto (ponad 4,6 tys. netto). Na niewiele mniej mogą liczyć kelnerzy w dużych miastach. Przeciętna pensja na stanowisku kelnera to według danych z serwisu wynagrodzenia.pl nieco ponad trzy tysiące złotych brutto.

Coraz więcej jest też obietnic zatrudnienia na umowę o pracę, choć dominują inne formy - przede wszystkim umowy zlecenia.

Restauratorzy wierzą jednak, że ludzie tęsknią za wyjściem do restauracji i że odwiedzających pojawi się więcej niż przed pandemią. 

źródło: money.pl