Kolacja degustacyjna autorstwa Wojciecha Bartczaka za nami

Kolacja degustacyjna autorstwa Wojciecha Bartczaka za nami

5 kwietnia w restauracji "Za Murem" w Poznaniu odbyła się degustacyjna kolacja, za którą odpowiedzialny był Wojciech Bartczak - zwycięzca piątej edycji Hell's Kitchen.

Wojciech Bartczak to utalentowany polski szef kuchni, który swoje doświadczenie w zakresie gastronomii zdobywał nie tylko w Polsce, ale i w USA czy we Francji. Jego największym sukcesem w zawodowej karierze była wygrana piątej edycji programu "Hell's Kitchen. Piekielna kuchnia", gdzie gotował pod okiem Wojciecha Modesta Amaro.

Tym razem Bartczak postanowił zaprosić gości do znajdującej się na poznańskim Fabianowie restauracji "Za Murem". Przygotowana przez niego kolacja degustacyjna "Nature of Life" odbyła się w piątek, 5 kwietnia i przyciągnęła mnóstwo chętnych.

Autorska kolacja składała się z 10-setowego menu, które obfitowało w wiele ciekawych propozycji.

Na początek - amuse buche. W jego skład weszła imitacja szkła w postaci chipsa z ziemniaka z chrzanem, ciastko z musem z sepii uwieńczone słoniną oraz pierożki z kozim serem i rzepą.

Podczas kolacji można było skosztować trzech rodzajów pieczywa, w tym zawierające kakao, śliwkę i orzechy. Jego uzupełnieniem było masło z palonym bzem.

Na przystawki składało się danie a'la tatar przygotowane z przegrzebków, ogórka, limonki, wasabi i ginu oraz tatar z jelenia, pomidorów, nasturcji i pini.

Daniem głównym przygotowanym przez Wojciecha Bartczaka wraz ze swoimi pomocnikami był zębacz w sosie z zielonego groszku, podany z czosnkiem niedźwiedzim razem z estragonem i makaronem z kalmarów. Drugim z głównych elementów kolacji był gołąb serwowany w sosie z modrej wraz z krokietem zawierającym pini.

Pre deser to sorbet z marakui podany z ciastkiem z owocami, natomiast deserem wieńczącym autorską kolację była karmelizowana czekolada z kokosem i mango.

Elementem zaskoczenia, przygotowanym przez Wojciecha Bartczaka, była jadalna ziemia i umieszczona w niej mini-marchewka, która znajdowała się w stojącej na stołach doniczce.

Kolacji towarzyszyła muzyka na żywo w wykonaniu Matthew Kelly'ego.