Letnie Igrzyska Olimpijskie, które odbędą się w 2024 roku w Paryżu, będą przełomowe pod wieloma względami. Elementem zmiany będzie wprowadzenie diety roślinnej dla sportowców biorących udział w igrzyskach.

W obliczu zmian klimatycznych liczne grono osób chce walczyć o zmniejszenie spożycia mięsa. Jak wynika z opublikowanych raportów, jest ono jednym z ulubionych składników jadłospisu Francuzów, jednak społeczeństwo francuskie jest coraz bardziej świadome katastrofalnych, długofalowych skutków diety opartej na produktach odzwierzęcych.

Efektem zmiany myślenia jest decyzja, aby menu dla sportowców, którzy wezmą udział w Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, było oparte głównie o produkty roślinne. Krótko mówiąc, Francuzi zaproponują olimpijczykom roślinne menu.

Laurent Pasteur, dyrektor projektu Wioski Olimpijskiej i Paraolimpijskiej na igrzyskach w Paryżu, podkreśla, że zaproponowanie olimpijczykom menu zawierającego produkty lokalne i mniej białka zwierzęcego, ma być środkiem, który pozwoli zmniejszyć ślad węglowy. Wobec tego aż 33 proc. potraw ma stanowić białko roślinne. Organizatorzy zapewniają, że zadbają o to, by każdy ze sportowców mógł w ofercie znaleźć "to, czego chce". Trzej szefowie kuchni, którzy będą promować francuską gastronomię, opracowując potrawy dla 15 tys. olimpijczyków, stworzą 500 przepisów, na podstawie których tworzone będzie menu.

Nie wszyscy są z tego powodu zadowoleni. Mimo troski o środowisko, niektórzy sportowcy i eksperci uważają, że choć dieta wykluczająca mięso jest bez wątpienia dobra dla planety, to nie sprawdzi się w przypadku wszystkich sportowców. Organizatorzy zaznaczają jednak, że potrawy oparte na białku roślinnym maja wzbogacić "menu olimpijskie", a nie całkowicie je zastąpić.