Lipcowa afera malinowa

Lipcowa afera malinowa

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów skontrolował pięciu największych przetwórców i niemal 60 skupów owoców. Pierwsze efekty kontroli wskazują, że trudna sytuacja na rynku skupu malin nie ma podstaw w zmowie cenowej.

W połowie lipca minister rolnictwa Robert Telus w sprawie rzekomej zmowy cenowej na rynku malin powiadomił Centralne Biuro Antykorupcyjne. Kontrolerzy odwiedzili 58 skupów zlokalizowanych w województwie lubelskim oraz mazowieckim.

"Kontrole odbyły się także u pięciu największych przetwórców - Döhler, Rauch, Real, SVZ i Austria Juice. Analizowany jest cały łańcuch dystrybucji malin, z naciskiem położonym na maliny wykorzystywane w przetwórstwie" - wskazał UOKiK.

"Wyniki dotychczasowych analiz nie dają podstaw do twierdzenia, że trudna sytuacja producentów malin w bieżącym sezonie jest wynikiem zmowy lub wykorzystywania przewagi kontraktowej przez skupy".- odpowiedział prezes Urzędu. Podkreślił również, że "zróżnicowanie cen między nimi, które zaobserwowaliśmy, przemawia przeciwko hipotezie zmowy cenowej".

UOKiK podkreśla, że na niskie stawki w skupach wpływa prawdopodobnie kryzys obserwowany w poprzednich latach. Ceny są uzależnione także od jakości i rodzaju owoców oraz ich przeznaczenia. 

Wcześniej wiceszef resortu rolnictwa Rafał Romanowski poinformował, że ministerstwo podejrzewa zmowę cenową między skupującymi owoce podmiotami z kapitałem zagranicznym. Dodał, że po konsultacjach z ministrem Telusem i premierem Mateuszem Morawieckim zdecydowano, że służby państwowe podejmą działania, by w następnych dniach monitorować podmioty zajmujące się skupem i przetwórstwem surowców od plantatorów.