
W gastronomii nie można się bać
Oryginalność, etniczność i odwaga - są to z pewnością elementy, których nie może zabraknąć w kuchni Maghrebu, serwowanej w gdyńskim lokalu. Z Ewą Maliką Szyc-Juchnowicz, szefową kuchni i właścicielką restauracji Malika w Gdyni rozmawiamy o tym, że kobiet w gastronomii nie brakuje, o wpływie programów telewizyjnych na karierę gastronomiczną oraz o tym, co charakteryzuje dzisiejsze młode pokolenie.
Jak rozpoczęła się Pani przygoda z gastronomią?
Zaczynałam jak większość kucharzy - pod okiem babci, jednakże prawdziwą gastronomią zajęłam się w bardzo dojrzałym wieku. Wcześniej bowiem byłam nauczycielką francuskiego i tłumaczką. Miałam 36 lat gdy tak prawdziwie zaczęłam pracować w kuchni. Była to praca, którą postanowiłam podjąć, by przetestować swoje własne pragnienia i sprawdzić czy to, do czego namawiało mnie wiele osób, było słuszne. Najpierw pracowałam jako młodszy kucharz, potem miałam kolejną, bardziej regularną pracę, w której spędziłam trzy lata i awansowałam aż do szefa kuchni. W międzyczasie zdarzyły się pierwsze programy kulinarne. Wszystko to utwierdziło mnie w przekonaniu, że chcę to robić. Były to też ciekawe czasy, kiedy to polska gastronomia bardzo się zmieniała. Był wyraźny podział na rynku - były osoby, które chciały coś robić i te, które były jedynie z przypadku w tym zawodzie.
Dziesięć lat temu wystąpiła Pani w programie Top Chef. Wydawałoby się, że są to stare dzieje, ale czy wówczas wystąpienie to dało Pani karierze pewnego rodzaju wiatru w żagle?
Tak, bardzo często to powtarzam, mimo że po programie Polsat w żaden sposób nam nie pomagał, w odróżnieniu od produkcji TVN. Top Chef, poza poczuciem, że dużo potrafię, dał mi dużą możliwość poznania osób, które działają w polskiej (i nie tylko) gastronomii i coś w niej znaczą. To dla rozwoju mojej kariery było bardzo dużo. Wszyscy chcieli mnie poznać, a ja z tego korzystałam. Nie bałam się żadnego wyzwania, które było przede mną stawiane i właśnie to dużo mi dało. Właśnie te doświadczenia były dla mnie najcenniejsze, a nie Top Chef jako reklama dla mnie i mojej restauracji. To również było bardzo przydatne, ale program dał mi przede wszystkim rozwój zawodowy.
CAŁY WYWIAD >KLIKNIJ TUTAJ<