
O Wielkanocy kilka słów
Zbliżają się święta wielkanocne i mając kilka przemyśleń związanych z tym tematem, postanowiłem się nimi z Wami podzielić.
Świat idzie bardzo szybko do przodu, czasy się zmieniają i dość popularne już są zorganizowane wyjazdy na święta, czyli takie, na których mamy opłacony cały pobyt wraz z pełnym wyżywieniem, opieką nad dziećmi i innymi lokalnymi atrakcjami. Wyjeżdżamy na przykład w góry, aby nie przejmować się zakupami, gotowaniem. Można w pełni oddać się podziwianiu górskich widoków, mając wszystko podane.
W wielu miejscach (w szczególności myślę jednak o większych miastach) w okresie świątecznym najczęstszymi gośćmi restauracji i hoteli byli i są obcokrajowcy, którzy spędzali święta z dala od domu i siłą rzeczy korzystali z usług restauracji. Na tak zwanym Zachodzie bardzo normalną rzeczą jest to, że święta po prostu spędza się w restauracjach lub w hotelach, wyjeżdżając na cały ten czas. Czasami po prostu ludzie nie potrafią gotować lub im się nie chce i idąc na "łatwiznę", korzystają z szerokiej oferty gastronomii.
Bardzo popularne były i wciąż są niedzielne brunche, zapożyczone na nasze rodzime podwórko ze Stanów Zjednoczonych - a jest to połączenie późnego śniadania z bardzo obfitym i bogatym lunchem, podczas którego można przez kilka godzin ucztować i miło spędzić czas z rodziną i przyjaciółmi. Często gościom towarzyszy muzyka na żywo, są zatrudnieni animatorzy, zajmujący się naszymi pociechami, co pozwala nam się nacieszyć odrobiną swobody i spokoju. Dzieci mają zajęcie, bawiąc się ze sobą i mają również swój kącik z jedzeniem, które jest dopasowane do smaków naszych milusińskich. Bardzo często są to po prostu ich ulubione dania jak paluszki, kotleciki z kurczaka, frytki, makaron i podobne. Do tego oczywiście część słodka, która zawsze jest oblężona.
CAŁY ARTYKUŁ >KLIKNIJ TUTAJ<