
Turystyka po pandemii wraca do normy
Jak pokazują dane z popularnych serwisów wakacyjnych, w wielu miejscach Europy turystyka wraca do poziomy sprzed pandemii, choć są również miejsca, którym nie jest łatwo obić się od turystycznego kryzysu.
Ubiegłoroczne lato było pierwszym od czasów pandemii, kiedy można było swobodnie przemieszczać się między europejskimi krajami. Jak wynika z danych opublikowanych przez europejski urząd statystyczny Eurostat, wielu Europejczyków skorzystało z tej okazji. Liczna noclegów w Unii Europejskiej wzrosła bowiem w 2022 roku (w porównaniu do 2019 r.) o 7 proc. Co ciekawe na ożywieniu turystyki nie skorzystały najbardziej kraje jedynie kraje śródziemnomorskie - najwyżej w statystykach znalazły się Szwecja, Francja i Belgia. To właśnie tam turyści rezerwowali od 23 do 33 proc. więcej noclegów niż w roku przed pandemią.
Interesujące jest to, że wspomnianego wzrostu nie widać w największych europejskich miastach - jedynie w Paryżu i Nikozji odnotowane w 2022 roku tyle samo noclegów co w 2019 r. W pozostałych miastach turystów niestety wciąż jest mniej. Najbardziej straciły miasta takie jak Dublin i Amsterdam - w badanym okresie nocowało w nich prawie o 60 proc. mniej osób. Turyści spędzili mniej nocy w hotelach i apartamentowcach niż przed pandemią aż w 16 krajach, z 32 ujętych w statystykach. Niestety gwałtowne spadki odnotowały kraje Europy Środkowo-Wschodniej, co jest skutkiem wojny w Ukrainie.
Co może pomóc Polsce w odzyskiwaniu turystów zagranicznych? Z pewnością obecność w światowych rankingach. Na przykład redakcja CNN umieściła Polskę na liście 23 państw, które warto odwiedzić w 2023 roku, zaś w lutym br. Warszawa wygrała w konkursie European Best Destination 2023, pokonując 20 europejskich stolic.
Wielokrotnie podkreślany jest fakt, że pandemia wstrząsnęła branżą turystyczną, podobnie jak wieloma innymi. W 2020 roku liczba wszystkich turystycznych noclegów Unii Europejskiej spadła o prawie 50 proc. Najbardziej dotknięte tą sytuacją były małe państwa wyspiarskie - Malta, Cypr i Islandia. Tam rezerwacje spadły o 70 proc. Wyraźne spadki na poziomie 60-65 proc. odnotowały również Węgry, Grecja, Czechy i Włochy. Spadek na poziomie około 20 proc. odnotowały również Niemcy i Szwajcaria. Efektem tego był upadek wielu firm - zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorstw. Jak podaje Światowa Rada Podróży i Turystki, w 2019 roku sektor turystyczny stanowił niemal 10 proc. produktu krajowego brutto Europy i zależało od niego około 38 milionów miejsc pracy. W 2020 roku w wyniku pandemii udział w PKB spadł o połowę, a prawie pięć milionów miejsc pracy z niknęło.
Jak zauważa Jennifer Iduh, szefowa działu badań w European Travel Commission (organizacji skupiającej europejskie stowarzyszenia turystyczne), branża powoli się odbudowuje, jednakże zagrożeniem jest wzrost kosztów podróży, inflacja oraz recesja.
Za jakimi destynacjami najbardziej tęsknili turyści? Najwięcej urlopowiczów w ubiegłoroczne lato wyjechało do regionów nadmorskich. Ogromną popularnością cieszyło się wybrzeże w Chorwacji (niemal 20 milinów noclegów), jak również Lazurowe Wybrzeże, czy szerzej mówiąc - francuska Prowansja (11 milionów noclegów). Popularne okazały się również greckie wyspy - na 1000 mieszkańców wysp Jońskich przypadło nawet 16 tys. noclegów, zaś w południowej części Morza Egejskiego wokół Rodos 11,5 tys. W ulubionych nadmorskich regionach Hiszpanii, Francji, Włoch czy Grecji wskaźnik ten wyniósł 1-2 tys.
- Kryzys stał się okazją do ponownego przemyślenia wpływu turystyki na nasze społeczeństwo. Są regiony takie jak Flandria, które promują swoją nową wizję zrównoważonej turystyki w tym zakresie - ocenia Jennifer Iduh.
Europejczycy polubili również wakacje we własnych krajach. Liczba wewnętrznych noclegów gwałtownie wzrosła - zwłaszcza w małych krajach. W Szwajcarii był to wzrost o 80 proc., zaś w Holandii o 50 proc. Dzięki tej krajowej turystyce straty gospodarcze nie były poważne. Odnosi się to szczególnie to krajów o dużym zaludnieniu, takich jak Francja czy Niemcy. Inaczej sprawa się ma w krajach stricte wakacyjnych, jak Włochy, Hiszpania czy Chorwacja. Tamtejsza turystyka w zdecydowanej większości zależy od turystów zagranicznych.
Europę coraz liczniej odwiedzają turyści z Azji i Stanów Zjednoczonych. W zeszłym roku przyjechało z USA więcej turystów niż w 2019 roku, a według European Travel Commission, w 2023 roku liczba ta będzie nadal rosła.