Mimo zamieszania wokół ukraińskiego zboża, w naszym kraju zaczęła wyraźnie tanieć mąka, co daje nadzieję na tańsze pieczywo. Ukraina posiada nadmiar zboża, co jest dużym problemem dla jego producentów, jednakże może być on korzystny dla konsumentów. Możliwe, że dzięki temu już niedługo za chleb zapłacimy mniej lub ci, którzy nim handlują, podniosą swoje marże.

Na rynku hurtowym zauważono wyraźny spadek cen mąki. Sklepy mogły ją kupić hurtowo aż o 18 proc. mniej niż tydzień wcześniej (odnosi się to do mąki tortowej). Mąka luksusowa potaniała o 6,5 proc., zaś wrocławska - o 2,2 proc. Na rynku cukierniczym mąka pszenna staniała o 12 proc. Według danych opublikowanych w ramach Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej, obecne ceny mąki są najniższe od kwietnia 2022 roku.

Niższe ceny odnotowała również pszenica na polskim rynku hurtowym - takie informacje można uzyskać z najnowszego biuletynu opublikowanego przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W tym przypadku jednak spadek cen jest znacznie niższy. Według danych dotyczących tygodnia między 3 a 9 kwietnia, spadek ten wyniósł 2,4 proc. Obecnie za tonę pszenicy konsumpcyjnej należy zapłacić 1185 zł, co daje wynik niemal 30 proc. niższy niż rok temu. Pszenica paszowa w czasie tygodnia staniała o 1,5 proc.

Zamieszanie wokół ukraińskiego zboża widoczne jest na najważniejszej dla zbóż europejskiej giełdzie towarowej mieszczącej się w Paryżu - pszenica tam podrożała wczoraj (18.04) o 1,9 proc., zaś przez ostatnie trzy dni (od czwartku 13.04) wzrosła o ponad 6 proc. Biorąc jednak pod uwagę obecną sytuację na giełdzie, po ostatnich wzrostach pszenica wciąż jest o ponad 15 proc. tańsza niż na początku bieżącego roku oraz o 35 proc. tańsza niż rok temu.