Problem dla przedsiębiorców reprezentujących branżę gastronomiczną stanowią zmiany związane z rozumieniem przepisów dotyczących VAT. Chodzi o interpretację wydaną przez Ministra Finansów w 2016 roku.

Do 2016 roku spora część przedsiębiorców z branży gastronomicznej stosowała stawkę 5-procentową potwierdzoną przez interpretacje indywidualne fiskusa i akceptowaną przez lata praktykę rynkową.

W tym samym roku Minister Finansów wydał interpretację ogólną, zgodnie z którą dokonywane przez nich czynności traktować należy nie jako dostawę posiłków i dań gotowych, objętą stawką 5-procentową, a jako usługę restauracyjną objętą stawką równą 8 procent.

Przedsiębiorcy od razu zastosowali się do zmienionej interpretacji, jednak organy podatkowe zaczęły wszczynać wobec nich postępowania, domagając się zapłaty różnicy w stawkach za okres jeszcze przed wydaniem interpretacji indywidualnej.

Duża część przedsiębiorców z branży gastronomicznej stosowała przed 2016 rokiem stawkę 5-procentową. Nieraz uprawnienie to było poparte indywidualnymi interpretacjami podatkowymi.

Po wydaniu przez Ministra interpretacji ogólnej, prezentującej inne stanowisko, firmy niemal natychmiast zaczęły stosować wyższą, 8-procentową stawkę. Niestety, organy podatkowe wszczęły postępowania, w ramach których zaczęły podważać deklaracje podatkowe składane w okresach poprzedzających wydanie interpretacji indywidualnej. Cała sprawa zaczęła wyglądać jak pułapka zastawiona na podatników.

Postępowania toczą się nie tylko wbrew deklarowanym intencjom Ministerstwa Finansów, lecz również wbrew zasadom wywiedzionym z Konstytucji, a także niemal wprost wbrew klauzuli pewności prawa wynikającej z uchwalonej niemal dokładnie rok temu konstytucji dla biznesu.