Majówka - narodowe święto grilla!

Majówka - narodowe święto grilla!

Chociaż kalendarzowa wiosna już dawno zawitała do kraju nad Wisłą, to właśnie maj jest miesiącem, który oficjalnie otwiera czas późnowiosennych, a wczesnoletnich aktywności. Już niemal tradycją stało się wielkie rodzinne grillowanie obejmujące minimum trzy dni, a przy dobrych wiatrach pięć, a nawet siedem - wszystko zależy od układu kalendarza w roku.

Grillówka majowa

Polacy grillują co się da i gdzie się da. I to dosłownie. Nie straszny nam zakaz smażenia karkówki na balkonach, a co odważniejsi rozpalają grille w mieszkaniach - elektryczne rzecz jasna. Kochamy grillować. Dlatego warto wykorzystać ten czas, by zachęcić gości restauracji do spędzenia wspólnych chwil w przyrestauracyjnych letnich ogródkach. Degustując specjalnie wybrane gatunki piw, win, a także potraw wyselekcjonowanych ze względu na odwiedzającego restaurację klienta. Warto w tym miejscu pamiętać, że nie zawsze fantazja szefa kuchni idzie w parze z potrzebami gości.

Homar i... mielone

Eksperymenty z gatunku kuchnia Polska i Włoska zazwyczaj kończą się tak jak w reklamie pewnego płynu do prania: "jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego". Dzisiaj gość restauracji to człowiek świadomy, często aż za bardzo, co zresztą przekłada się na relacje między gościem a obsługą Sali, a stąd dalej do "smoczej jamy"  kuchni. Goście coraz częściej źle reagują na szeroko zakrojone menu - zdając sobie sprawę, że większość ujętych w nim potraw nie jest przygotowana "na świeżo". Podobnie rzecz się ma do miszmaszu w karcie.

Miszmasz

Restauracja powinna stanowić pewien przemyślany koncept. Na ów koncept składa się zarówno to, co serwujemy, na czym i w jakim miejscu. I oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by podawać roladę śląską z kluskami, ciemnym sosem i modrą kapustą, pizzę z szynką i kaparami oraz gruzińskie chinkali. Ale z doświadczenia wiem, że albo rolada będzie kiepska, albo pizza będzie zwykłą drożdżówką z wytrawnym farszem, albo chinkali okażą się być pierogami z mięsem. Dlatego warto skupić się na pewnej spójności. Tworzyć miejsce inspirowane kuchnią, którą się kocha, ale przede wszystkim zna. To niewątpliwie klucz do sukcesu.

Grill&...

Pewnym niewielkim odstępstwem od standardów opisanych powyżej jest okres letni, kiedy goście  spragnieni potraw przygotowywanych na ogniu lgną do restauracji i niezależnie od panujących w nich smakach, marzą o uraczeniu podniebienia choćby lekko odymioną kiełbaską - nawet w pizzerii  czy restauracji wysokich lotów.I nic w tym złego pod warunkiem, że szef kuchni nie pójdzie na łatwiznę, a wysili się nieco i przygotuje tę kiełbaskę na miejscu bądź zleci zaprzyjaźnionemu rzeźnikowi produkcję kiełbasy "innej niż wszystkie". Goście raz zauroczeni smakiem, wydawałoby się prostej, ale jednak wyjątkowej kiełbasy, na pewno wrócą. Gdy jeszcze do tejże kiełbasy dostaną konfiturę z cebuli i gruszki, musztardę z orzechami i domowy chrzan z żurawiną - wrócą na pewno. Oczywiście, nie chodzi tu o to, by jedyną słuszną potrawą pojawiającą się na restauracyjnym grillu była - nawet najlepsza - kiełbasa, ofertę warto wzbogacić o dania z drobiu, wieprzowiny, wołowiny i koniecznie - warzyw. Oferta dla wegan i wegetarian to bardzo ważny element każdego menu, z roku na rok - ważniejszy. Grillowany bakłażan z tofu w sosie doprawionym wędzoną papryką czy szaszłyk z cukinii, pieczarek i ananasa na pewno zachwyci niejedną osobę.

Fun!

Niewątpliwie majówka jest również wybornym czasem dla organizacji pobytów hotelowych. Sytuacja, kiedy goście przybywają do hotelu i jedynym, czego oczekują, jest spokój i strawa, należy już do reliktów przeszłości. Jeśli hotel nie znajduje się w centrum atrakcyjnego turystycznie miasta, zespół menedżerów powinien zadbać o to, by gość atrakcyjność poczuł w samym pobycie. Składa się na to, poza oczywistymi elementami, np.: basen (w maju również zewnętrzny, jeśli woda znajdująca się w nim jest podgrzewana), ogród z atrakcjami dla dzieci czy sala zabaw, pakiet działań przygotowanych dla dzieci, dorosłych, a także - co bardzo istotne - rodzin. Tu, rzecz jasna, możliwości jest całe mnóstwo. Począwszy od wspólnych warsztatów dekorowania ciastek, przez poranny aerobik, na czerpaniu papieru skończywszy. Od kilku już lat dostrzegam tendencję wzrostową w temacie wyboru miejsca pobytu w zależności od pakietu atrakcji, jakie hotel oddaje w tym czasie swoim gościom. Stąd tak ważne, by przygotowując paczkę pobytową, nie zapominać o aktywnościach, z których będą mogli skorzystać goście.

Witaj, maju...

Maj niesie ze sobą wiele możliwości, nie bez powodu zachęcam inwestorów do uruchamiania lokali  gastronomicznych i hotelowych w pierwszej połowie kwietnia. Trzy tygodnie to dostateczny czas, by dopiąć wszystko na "ostatni guzik", naprawić ewentualne usterki, przygotować się do majówki. Poza zwiększeniem obrotów bieżących, gość "majówkowy" to również potencjalny organizator uroczystości takich, jak chrzciny, komunia czy ślub. Tym bardziej ważnym jest zadbanie o najdrobniejszy element funkcjonowania lokalu, od doskonałej obsługi, przez świeże kwiaty, na ręcznikach w toalecie skończywszy. Klimat majowy udziela się wszystkim, nawet zatwardziałym tetrykom. Stęsknieni słońca, pragniemy cieszyć się nim najmocniej, jak to tylko możliwe. Jeśli ciepłu dodatkowo towarzyszy doskonała strawa, miła, serdeczna obsługa i wspaniała atmosfera, możemy uznać ten czas za wyjątkowo udany. Czego sobie i wszystkim nam z serca życzę.

autor: Michał Bałazy - ambasador Kulinarny Polski