Wina musujące idealne na karnawał

Wina musujące idealne na karnawał

Na świecie wypija się coraz więcej wina musującego i jest to fakt. Prosecco, szampan, hiszpańska cava coraz częściej pojawiają się w naszych kieliszkach. I to już nie tylko podczas specjalnych okazji, ale również w codziennych okolicznościach lubimy wypić kieliszek bąbelków. Kilka nie mniej znanych win musujących chciałbym Wam dzisiaj przybliżyć.

Styczeń to początek corocznego karnawału. Jest to czas hucznych zabaw, imprez, potańcówek. Ze względu na pandemię oraz wprowadzone obostrzenia ta rozrywkowa wizja nieco przygasła, jednakże mimo zamkniętych klubów i dyskotek wciąż można korzystać z radosnych spotkań ze znajomymi. A co takim wieczorom najczęściej towarzyszy? Smaczne jedzenie oraz dobry alkohol. Niewątpliwie wraz z myślą o czasie noworocznym, karnawałowym czy zbliżających się walentynkach w głowie pojawia się pomysł alkoholowych bąbelków. Wina musujące w tym czasie są bardzo popularne zarówno w domowych zaciszach, jak i w lokalach gastronomicznych. A skoro pandemia nie pozwala nam bawić się tanecznie, to wielu z nas wykorzysta ten czas na odwiedzenie ulubionych restauracji, barów czy pubów. Warto więc mieć w swojej ofercie intrygujące propozycje win musujących. Jakie na przykład? Przekonajmy się.

Musujący shiraz

Nie da się zaprzeczyć, że musujący shiraz to wino charakterystyczne dla Australii. Na początku swojej historii produkowany w hrabstwie Victoria w zachodniej części wyspy, obecnie można spotkać ten styl w prawie każdym zakątku tego najmniejszego kontynentu świata. Uzyskiwany tzw. metodą szampańską (method traditionelle), gdzie druga fermentacja odbywa się w butelce. Shiraz z bąbelkami potrafi dać niesamowity efekt aromatu owoców, takich jak jagody, jeżyny, śliwki czy maliny. Wyczuć można także smaki korzenne, leśne i balsamiczne, dzięki którym w winie musującym uzyskać można zdolność łączenia się z mięsnymi potrawami. Świetnie sprawdzi się ono w towarzystwie na przykład kaczki po seczuańsku czy również tatara wołowego. Musujące wino w mocno czerwonym kolorze będzie zawsze świetnym pomysłem, żeby zaskoczyć przyjaciół przy wspólnym stole.

Methode Cap Classique

Miłość do win musujących Francuzi zaszczepili również na kontynencie afrykańskim. Dziś metoda szampańska nazywana jest tutaj Cap Classique i stanowi unikalny styl win z bąbelkiem. Warto zaznaczyć, że w 2020 roku Republika Południowej Afryki była ósmym producentem tego trunku (pod względem ilości wyprodukowanych butelek) na świecie. Dzięki niesamowitemu terroir, na który wpływ mają dwa oceany: Atlantycki i Indyjski, oraz użyciu szczepu chenin blanc (nie tylko, ale ten szczep wyprodukowany w RPA nadaje wyjątkowego aromatu), musujące wina z Afryki południowej zyskują swój bardzo indywidualny charakter. Mocno wybija się lekki aromat owocowy, który orzeźwia i nadaje świeżości. Do tego wyczuć można charakterystyczny smak drożdży oraz winogronową kwasowość. Wino to można podawać na wiele różnych sposobów jako dodatek do niejednej potrawy. Z kulinarnych połączeń polecam kieliszek do steku z tuńczyka, dobrze będzie się także komponował z owocami morza oraz sushi.

Lambrusco

Włosi słyną ze swoich butelek prosecco, które w sposób niesamowity podbiły kieliszki na całym świecie, ale Włochy to nie tylko prosecco. Mają jeszcze kilka innych pereł wśród win musujących.

Lambrusco to nie tylko tzw. styl produkcji wina, ale również nazwa szczepu. Z łaciny "labrusca" to po prostu dziko rosnąca winorośl, dlatego w przeszłości wiele rosnących samopas winogron nazywano lambrusco. Nazwa tych win podlega chronionemu oznaczeniu geograficznemu, przez co dziś winorośle z tego szczepu uprawiane są przede wszystkim we włoskim regionie winiarskim Emilia-Romagna oraz również w części Lombardii - sprawiło to, że od 2013 roku Piemont oraz region Veneto nie mogą sprzedawać swoich produktów pod tą nazwą.

Lambrusco daje lekkie czerwone i różowe wina musujące o mocno niezobowiązującym charakterze, zazwyczaj wytrwane, choć produkuje się również odmiany półsłodkie i słodkie. W przeciwieństwie do znanego powszechnie szampana, produkowane jest przy pomocy metody charmata, podczas której druga fermentacja odbywa się w zamkniętym stalowym zbiorniku. Wino to posiada delikatnie czereśniowy kolor oraz stosunkowo niską zawartość alkoholu. Co ciekawe i co warto wiedzieć, nie jest to alkohol, który pasuje do stwierdzenia, że wino im starsze tym lepsze - nie nadaje się ono do długiego dojrzewania, a do szybkiej konsumpcji. Lambrusco zdobyło ogromną popularność na amerykańskich stołach - jest najczęściej eksportowanym winem z Włoch do Stanów Zjednoczonych.

Skoro jesteśmy w czasie karnawałowo-walentynkowym, to warto zauważyć, że doskonale sprawdzi się w połączeniu z klasykami kuchni włoskiej, które nie posiadają zbyt dużo mięsa, czyli takimi jak pizza, tortellini czy lasagne, ale także do dań wegetariańskich. Słodsze odmiany lambrusco będą świetnie pasować do romantycznego deseru.

English Sparkling

Zmiany klimatyczne wpływają również na świat win. Powodują one między innymi, że ze względu na wzrost temperatur, wina produkujemy w regionach coraz bardziej wysuniętych na północ Europy. Swój charakterystyczny styl win z bąbelkami stworzyli Anglicy, u których chłodniejszy klimat wpływa na wolniejsze dojrzewanie owoców, co wiąże się z ich większą kwasowością, niezwykle ważną dla win musujących. Bazując na metodzie szampańskiej oraz klasycznych szczepach z Szampanii (pinot noir, chardonnay, pinot meunier), które bardzo dobrze rosną na kredowych glebach południowo-wschodniej Anglii, angielscy producenci win uzyskali pewną unikatowość w bardzo ziołowych i mineralnych aromatach. Mi osobiście najbardziej przypadły do gustu wina z hrabstwa Kent oraz Sussex. Podane zostały z platerem ostryg i ten mariaż uważam za wysoce udany. Angielskie wina musujące mają bardzo dobrą passę, znane i doceniane są na całym świecie, choć większość z nich nie podlega eksportowi.

"Musiak" a sprawa Polska

Podobnie jak w Anglii również u nas w Polsce można spotkać coraz więcej jakościowych win musujących. Produkowane metodą zarówno szampańską, jak i charmatem, z roku na rok zdobywają stoły i podniebienia Polaków. Musy możemy spotkać zarówno w winnicach zachodniopomorskich, jak i dolnośląskich. Produkowane są z klasycznych francuskich szczepów, jak również wykorzystywane są często tzw. odmiany hybrydowe. Świetne wrażenie sprawiło na mnie na przykład musujące różowe wino ze szczepu regent. W poszukiwaniu najciekawszych polskich butelek z bąbelkami polecam wybrać się do Zielonej Góry, gdzie powoli powstaje pierwsza polska spółdzielnie winiarska, potocznie nazywana Klubem Pięciu. Polski bąbelek również dobrze odnajdzie się w kuchni, podany w sezonie letnim z truskawkami (wersja klasyczna) czy w sezonie zimowym z marynowanym śledziem (wersja ekstremalna).

Niemiecki Sekt

Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że prawdopodobnie największymi miłośnikami win bąbelkowych są nasi zachodni sąsiedzi. Niemcy wypijają ponad 400 milionów butelek "musiaków" rocznie, z czego sami produkują ich 366 mln - są to dane za rok 2020. W Niemczech funkcjonują tzw. Sektmanufaktur, czyli winnice nastawione tylko na produkcję win musujących. Wina produkuje się tam różnymi metodami, również tą najprostszą, czyli tzw. metodą saturacji, gdzie do wina wtłaczany jest dwutlenek węgla. Niestety Niemcy nie uregulowali prawnie nazwy własnej Sekt, więc możemy trafić na butelki z najwyższej półki, często dorównujące jakością najlepszym winom musującym na świecie, jak i na słodkie bąbelki, które smakiem będą przypominały nam wina ze wschodu Europy, czyli tzw. szampanskoje. Jednak, co ciekawe, aby wino mogło przyjąć nazwę Sekt, musi być w stu procentach wykonane z niemieckich szczepów winnych i być produkowane zgodnie z tradycyjną formą fermentacji w butelkach. Szukając jakościowych produktów, warto zwrócić uwagę na wina musujące ze szczepu riesling, z którego słyną niemieccy winiarze. Wspaniale udaje się również musujący pinot noir, często butelkowany jako wina różowe. Niemieckie Sekty świetnie sparują się z polską kuchnią i genialnie nadadzą się na przykład do schabowego.

Pet-Nat

W specjalistycznych sklepach winiarskich często można spotkać wina zamknięte na kapsel. Są to tzw. pet-naty z (francuskiego pettillant-naturel, czyli naturalna perlistość), wina produkowane poprzez pozostawienie odrobiny drożdży w zamkniętej szczelnie butelce, przez co wytwarza się w nich odrobina musowania. Styl, który przez ostatnie pięć lat zyskał olbrzymią popularność, zarówno wśród konsumentów, jak i producentów wina. Moda ta wynika z coraz większego zainteresowania produktami naturalnymi, przy produkcji których rola winiarza jest jak najmniejsza. Wina te również zdobyły określenie "win hipsterskich", zachwycają swoją oryginalnością. Ich produkcją zajmują się przede wszystkim Austria, Francja i Morawy, ale coraz częściej pojawiają się w Hiszpani, Słowenii, Słowacji i Stanach. W smaku są bardzo łagodne, często z dominującym aromatem letnich owoców, posiadają mętną strukturę, ze sporą ilością osadu na dnie. Pet-naty są świetnymi winami na letni piknik lub spotkanie przy grillu. Nieoczywistym a świetnym kulinarnym mariażem będzie butelka pet-nata pita do japońskiego sushi.

Z całego sommelierskiego serca zachęcam Państwa do własnych poszukiwań ulubionych "bąbelków". Świat win niesie ze sobą wspaniałą przygodę i pozwala nam w kieliszkach odkrywać bliższe i dalsze winnice.

Marcin Krzystolik, brązowy medalista Mistrzostw Polski Sommelierów, doradca klienta w poznańskiej sieci salonów Mine Wine