
Bakalie, grzyby, mak i miód - cisi bohaterowie świąt
Zgodnie z tradycją wigilia to obowiązkowych 12 potraw, a wśród nich: barszcz z uszkami, zupa grzybowa, pierogi z kapustą i grzybami, kapusta z grochem lub grzybami, kluski z makiem, kutia czy makowiec.
Żadna z tych potraw nie powstałaby, gdyby nie cisi bohaterowie świąt, których czasem nie doceniamy, a wśród nich grzyby, mak, bakalie, suszone owoce, kandyzowana skórka pomarańczy czy miód. Większość z nich ma dość długie terminy przydatności, więc warto przy zamówieniach w pierwszej kolejności pomyśleć o tych produktach, żeby potem nie zabrakło najważniejszych potraw.
Oczywiście, produkty te są ważne też z innych względów - wiążą się ze starosłowiańską kulturą. Wierzono, że niektóre z nich, jak mak, miód czy grzyby, pomagają w osiąganiu łączności między światem doczesnym a zaświatami. My skupmy się jednak na nieco bardziej przyziemnej ich roli.
Suszone grzyby gwiazdą wigilijnych stołów
Czy wyobrażamy sobie święta bez pierogów z kapustą i grzybami czy barszczu z uszkami? Chyba nie, bo to zawsze główne gwiazdy wigilijnego stołu. Gwiazdy te oczywiście nie zaistniałyby bez grzybów, które sprawdzą się również w innych formach. Niektórzy na swoim stole stawiają również wazę z aromatyczną zupą grzybową, a inni, ci odważniejsi, decydują się na grzyby w cieście lub zupę krem z grzybów. Grzybami można też wzbogacić tradycyjny barszcz, dzięki czemu kolor i smak nabiorą odpowiedniej głębi. Niestety, pokutuje przekonanie, że grzyby są bezwartościowe i ciężkostrawne, dlatego sięga się po nie od święta. Prawdą jest to, że z ich spożywania powinny zrezygnować dzieci oraz osoby starsze, mające problemy z układem pokarmowym czy nerkami. Poza tym grzyby to skarbnica witamin: D, K, E, C, A oraz z grupy B. To również źródło selenu, cynku czy jodu. Zimą mamy pod ręką najwyższej jakości grzyby suszone, ponieważ suszy się tylko te najlepsze - świeże i nierobaczywe. Wykorzystuje się najczęściej prawdziwki oraz podgrzybki. Potrawy z grzybami trzeba zaplanować odrobinę wcześniej, ponieważ przed ich przygotowaniem suszone grzyby należy namoczyć, a w zależności od ich rodzaju powinno to potrwać od jednej do kilku godzin.
Siała baba mak...
Mak na wigilijnym stole zapewnia dostatek oraz symbolizuje płodność, stąd też od stuleci nie może go zabraknąć w tym wyjątkowym dniu. Jest niezbędnym składnikiem kutii, klusek z makiem czy makowca. Przyrządzić z niego można również makówki lub, jak kto woli, makiełki, wywodzące się ze śląska, czy łamańce z makiem, czyli kruche ciasteczka podawane z masą makową, które są swego rodzaju wariacją na temat makowca. Bo różnych wariantów tego popularnego ciasta z każdym rokiem przybywa. Ten najbardziej tradycyjny, czyli zawijany makowiec, lukrowany i posypany kandyzowaną skórką pomarańczy, powoli ustępuje miejsca innym - z ciasta drożdżowego, francuskiego, kruchego, z polewą marcepanową, czekoladową, struclom makowym, babeczkom z makiem, tartom z makiem czy makowym drożdżówkom.
Bakaliowy zawrót głowy
Pod tą nazwą skrywają się aromaty tak naprawdę wielu produktów. Bo do bakalii zaliczyć możemy migdały, orzechy, rodzynki, kandyzowaną skórkę pomarańczową i cytrynową, suszone daktyle, suszone figi, suszone śliwki czy suszone morele. Podczas świąt kupujemy ich najwięcej i wykorzystujemy do makowców, kutii, kompotu z owoców suszonych i innych tradycyjnych potraw. Dodaje się je w całości lub też pokrojone na drobne kawałki czy płatki. Wybierając bakalie, najczęściej kierujemy się ich wyglądem - wybieramy te najbardziej jędrne i o najbardziej wyrazistym kolorze, co wbrew pozorom jest błędne. Te najpiękniejsze są konserwowane dwutlenkiem siarki. Wyjściem z tej sytuacji jest zakup naturalnych suszonych owoców, które wprawdzie nie prezentują się już tak ładnie, ale na pewno są zdrowsze. Jeśli jednak kupimy te konserwowane dwutlenkiem siarki, wato pamiętać, aby przed dodaniem ich do potrawy umyć w ciepłej wodzie, aby pozbyć się tego niechcianego dodatku. Jeżeli dysponujemy wolnym czasem, co raczej mało prawdopodobne, to niektóre z bakalii, jak orzechy, żurawina, morele, możemy przygotować wcześniej samemu. Podobnie sprawa ma się z rodzynkami, najczęściej wybieramy rodzynki, które są jędrne, duże i miękkie, natomiast prawda jest taka, że im ciemniejsze rodzynki, tym zdrowsze, zawierają bowiem najwięcej przeciwutleniaczy. Jeśli rodzynki, które kupimy, wydają nam się zbyt twarde, nie zniechęcajmy się, wystarczy przelać je wrzątkiem.
Dochodzimy w końcu do najważniejszego problemu. Jakie bakalie kupować - pakowane czy na wagę? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ i jedne, i drugie mają swoje wady i zalety. Na produktach paczkowanych producent musi umieścić pełen ich skład, więc nic się przed nami nie ukryje, ale z drugiej strony poprzez szczelnie zamknięte opakowania bakalie mają ograniczony dostęp powietrza i wyższą temperaturę, co z kolei doprowadzić może do szybszego pleśnienia. Bakalie na wagę nie potrzebują tylu substancji konserwujących, aby zachować świeżość, ale źle dobrany pojemnik, w którym są wyeksponowane w sklepie czy na targowisku, również doprowadzić może do pojawienia się pleśni, najlepiej więc będzie przed zakupem dokładnie je przejrzeć. Chłodne i zacienione miejsca to idealne warunki, w których bakalie czują się dobrze, szczególnie orzechy, które są chyba najwrażliwsze ze wszystkich bakalii.
Cud miód
Korzeni miodu, podobnie jak maku czy grzybów, należy dopatrywać się w kulturze starosłowiańskiej. Trunek ten, uważany od wieków za napój bogów, miał zapewnić dobrobyt, pomyślność, ale i zdrowie. Dzisiaj jest to nieodłączny składnik kutii, klusek z makiem czy wigilijnego piernika. W przypadku kutii sprawdzi się najbardziej miód płynny. Możemy śmiało wybierać miód z najwyższej półki, bo po jego dodaniu potrawa ta nie jest w żaden sposób podgrzewana, nie ma więc ryzyka, że mógłby on pod wpływem temperatury stracić swoje właściwości. Podobnie sprawa ma się kluskami z makiem, chociaż tutaj część osób podaje je na zimno, a część podpieczone w naczyniu żaroodpornym.
Niezależnie, czy wybieramy te produkty ze względu na tradycję, czy ze względu na smak, jedno jest pewne - nie może zabraknąć ich w Twojej kuchni. Bo czymże byłyby święta bez pierogów, aromatycznej zupy grzybowej, słodkości w postaci makowca, a gdzieniegdzie kutii. Co to za święta bez zapachu skórki pomarańczowej lub innych suszonych owoców?