Kolacja Miodem Płynąca

Kolacja Miodem Płynąca

Przed nami niezapomniane miodowe uniesienia - 19 stycznia 2019, plejada trójmiejskich szefów kuchni i aktywistów kulinarnych przygotuje charytatywną Kolację Miodową w Hotelu Hampton by Hilton Gdańsk Old Town. Akcja ma na celu wsparcie Rafała Szeli, pszczelarza z Podkarpacia, któremu ta akcja ma pomóc "stanąć na nogi?" po brutalnym wytruciu 2,5 miliona pszczół z jego pasieki.

To będzie prawdziwa uczta dla zmysłów. Zapraszamy na niepowtarzalne święto smaku, którego głównym bohaterem będzie miód. Kolację Miodem Płynącą przygotują dla Państwa wybitni szefowie, których poza umiejętnościami i pasją cechuje również wyjątkowa empatia. W oficjalnym wydarzeniu, które znajdziecie pod linkiem https://www.facebook.com/events/570384436755697/ będziemy kolejno odkrywać twórców tego niezwykle szlachetnego menu - mówi inicjator akcji Kuba Korczak, szef kuchni i organizator wydarzeń kulinarnych.

 - Bez pszczół ludzka rzeczywistość nigdy nie będzie taka sama. Pszczoły dają nam dużo więcej niż się spodziewamy, nie oczekując absolutnie niczego w zamian. Dlatego podczas kolacji opowiemy również o ich pasjonującym życiu, zwyczajach i codziennej ciężkiej pracy, z której czerpiemy każdego dnia. - mówi Rafał Szela, pszczelarz.

Kolacja Miodem Płynąca odbędzie się 19 stycznia 2019 o godzinie 18:00 w Hotelu Hampton by Hilton Gdańsk Old Town, przy ul. Lektykarskiej 4 w Gdańsku.

Szefowie zabiorą Państwa w 6-cio daniową podróż, której towarzyszyć będzie degustacja i winna opowieść Izy Kamińskiej specjalistki od szkoleń i autorskich degustacji wina.

Aby wziąć udział w wydarzeniu wystarczy wykupić zaproszenie-cegiełkę, której cena wywoławcza wynosi 180 złotych od osoby. Zaproszenie można zarezerwować za pośrednictwem e-maila:gdansk@kolacjamiodowa.pl Całkowity dochód z wydarzenia zostanie przekazany na odbudowę Pasieki Rafała Szeli, edukację i pomoc innym pszczelarzom w podobnych sytuacjach. Liczba miejsc na kolację jest ograniczona.

 - Przed nami odbudowa - niezwykle trudne i czasochłonne zadanie. Wierzę jednak, że mamy do zrobienia coś jeszcze. Chcemy nadal dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem, pomagać innym, by choć w części odwdzięczyć się za całe dobro, które w tej trudnej sytuacji spotkało mnie i moją rodzinę. - mówi Rafał Szela. - Zimę poświęcamy przygotowaniu nowych ramek i uli, które na wiosnę staną się domem dla nowych pszczół. - dodaje.

Na tym jednak nie koniec. Pan Rafał nie poddaje się i marzy, by ta sytuacja pozostawiła po sobie trwały ślad dobra. - Stworzyliśmy autorską inicjatywę #TAKdlaPszczół, by poprzez ogólnopolskie działania edukacyjne, charytatywne, eventy i nagrania upowszechniać wiedzę, uwrażliwiać i pomagać innym. Od przyszłego roku rozpoczynamy tworzenie w naszej pasiece specjalnej rezerwy pszczół dostępnych "od ręki" dla pszczelarzy w podobnych do naszej sytuacjach. O kolejnych działaniach będziemy systematycznie informować za pośrednictwem mediów społecznościowych - dodaje pszczelarz.

 Jak przekonuje Rafał Szela, teraz dzięki wielu fantastycznym osobom determinacji i wiary, że się uda jest jeszcze więcej niż kiedykolwiek.

 
Historia Rafała Szeli i jego pszczół

19 września 2018 na długo zostanie w pamięci Rafała Szeli, pszczelarza z podkarpackiego Chmielnika. W jednej chwili zginęło tu blisko 2,5 miliona pszczół z 66 rodzin. Wyniki badań potwierdzają, że do wytrucia doszło nieprzypadkowo, na skutek działania osób trzecich, przy użyciu bardzo toksycznego dla pszczół insektycydu do dezynsekcji pustych pomieszczeń magazynowych i zwalczania m.in. wołka zbożowego. Inne okoliczne pasieki nie ucierpiały. Jak dotąd sprawcy nie ustalono. Sprawę bada Policja.

Trzy lata ciężkiej i pełnej wyrzeczeń pracy poszło na marne, a marzenia i nadzieje na lepsze jutro runęły jak domek z kart. To ogromna pszczela i ludzka tragedia zarazem.

- To był szok, że dzieje się to tu i teraz. Miejsce radości zajęło poczucie bezsilności, strachu i naturalnej, ludzkiej złości. Te tragiczne chwile na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Mimo to, każdego dnia, ze wszystkich sił, staraliśmy się pomóc naszym pszczołom, na tyle, ile to tylko możliwe. Łączyliśmy ocalałe, podkarmialiśmy i obserwowaliśmy. Dojrzewaliśmy, by o wszystkim opowiedzieć, bo pszczoły to przecież dobro nas wszystkich.- mówi Rafał Szela

Od samego początku sprawa ta budzi ogromne emocje. Przez kilka tygodni żyły nią największe media w całym kraju. Do dziś tysiące osób, za pośrednictwem mediów społecznościowych, wyraża swoje wsparcie, przekazuje słowa otuchy i deklaruje swoją konkretną pomoc. Dramat milionów pszczół zjednoczył, by mogły narodzić się nowe pszczele idee...