Według rozporządzenia od dziś wchodzą ułatwienia dla osób zaszczepionych. Znaczenie jest jednak bardziej symboliczne niż praktyczne.

Zaszczepieni zostali uwzględnieni przez rząd w rozporządzeniu dotyczącym restrykcji obowiązujących od 28 grudnia do 17 stycznia. Część przepisów czy obowiązków ich nie dotyczy. Za osobę zaszczepioną uznawany jest jednak ten, kto przyjmie dwie dawki szczepionki. Drugą dawkę natomiast przyjmuje się po 21 dniach.

W niedzielę 27 grudnia pierwsze osoby w Polsce otrzymały szczepionki przeciw COVID-19 firmy Pfizer. Zaszczepiono naczelną pielęgniarkę CSK MSWiA Alicję Jakubowską, a po niej także dyrektora CSK MSWiA prof. Waldemara Wierzbę i trzy inne osoby.

By stać się osobą zaszczepioną, należy przejść przez cały cykl szczepienia, czyli otrzymanie obu dawek. W Polsce szczepienia na COVID-19 rozpoczęły się 27 grudnia. Dzień wcześniej do kraju dotarło 10 tys. szczepionek. Kolejny transport ma zawierać 300 tys. dawek. Połowa z 300 tys. szczepionek trafi do szczepienia, a połowa do lodówek, żeby zabezpieczyć drugą dawkę szczepionki.

Program szczepień przewiduje, że w pierwszej kolejności będą one dostępne dla pracowników ochrony zdrowia. Między 27 grudnia (czyli pierwszym dniem szczepień) a 17 stycznia (ostatni dzień obowiązywania rozporządzenia z 21 grudnia) jest właśnie 21 dni. Tymczasem drugą dawkę szczepionki przyjmuje się co najmniej po 21 dniach. Wobec tego jak widać - ułatwienia obowiązujące od 28 grudnia mają wymiar symboliczny.

Jednym z istotnych "przywilejów" dla zaszczepionych jest to, że osoby zaszczepione nie będą musiały poddawać się kwarantannie, gdy będą miały kontakt z zarażonym, nawet gdy będzie chodzić o któregoś z domowników czy w sytuacji, gdy będą przekraczały granicę w okresie, gdy Polska będzie wymagała poddania się kwarantannie. Dodatkowo zaszczepieni nie będą wliczani do limitu pięciu osób na imprezach organizowanych w domu (nie trzeba też w tym limicie uwzględniać gospodarza spotkania i osób z nim zamieszkujących) lub w lokalu.