Siła wyższa - wystarczy kodeks czy powinna być jednak umowa?

Siła wyższa - wystarczy kodeks czy powinna być jednak umowa?

Siła wyższa w ciągu ostatnich dwóch jest w gastronomii odmieniana przez wszystkie przypadki. Choć jeszcze w lutym 2020 roku wydawało się, że wprowadzanie do umowy klauzuli siły wyższej jest działaniem nieco na wyrost, już w marcu tego samego roku bezkosztowe rozwiązanie umowy z uwagi na siłę wyższą było na ustach całej gastronomii, zwłaszcza tej zajmującej się organizacją przyjęć okolicznościowych. Dlatego w dzisiejszym artykule chciałabym wyjaśnić Ci, jak kodeks reguluje tak naprawdę przypadki wystąpienia siły wyższej i zaproponować jednocześnie rozwiązanie umowne, które być może będzie dla Ciebie korzystniejsze niż rozwiązania proponowane przez kodeks cywilny.

Czym jest siła wyższa

Co ciekawe, kodeks cywilny nie zawiera legalnej definicji siły wyższej. Legalnej, czyli takiej oficjalnej. Ogólnie jednak przyjmuje się, że jest to zdarzenie o charakterze przypadkowym bądź naturalnym nie do uniknięcia, nad którym człowiek nie jest w stanie zapanować.

Ja swoją, używaną w umowach, definicję siły wyższej w niezmienionym kształcie używam już od prawie 10 lat.

A brzmi ona tak:

"Siła wyższa oznacza zdarzenie nagłe i nieprzewidywalne, niezależne od Strony, zewnętrzne, niemożliwe do przewidzenia i do zapobieżenia, które wystąpiło po zawarciu umowy, uniemożliwiające wykonanie przez Stronę obowiązków wynikających z umowy, nieobejmujące winy własnej Strony lub braku jej należytej staranności. Takie zdarzenia mogą obejmować w szczególności: katastrofy naturalne, wojny, rewolucje, epidemie, ogłoszone strajki generalne w odnośnych gałęziach przemysłu, blokady dróg, nałożone embarga, oficjalne decyzje organów władzy i administracji publicznej niewywołane działaniem Strony".

CAŁY ARTYKUŁ >KLIKNIJ TUTAJ<